Morawiecki odpowiada Trzaskowskiemu: wpływy Warszawy z PIT i CIT wzrosły o 64 proc.

"Prezydent Warszawy poskarżył się wczoraj, że rząd znowu obniża podatki. W rzeczywistości od 2015 do 2021 wpływy Warszawy z PIT i CIT wzrosły o 64 proc." - napisał w piątek na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.

2022-07-01, 13:35

Morawiecki odpowiada Trzaskowskiemu: wpływy Warszawy z PIT i CIT wzrosły o 64 proc.

Na początku czerwca Rafał Trzaskowski odbył wideorozmowę z fałszywym merem Kijowa Witalijem Kliczką. Podczas niej prezydent Warszawy narzekał na obniżkę podatków. - Znowu obniżyli podatki! W środku kryzysu! Kompletne szaleństwo... ale oni to właśnie robią! I oczywiście to oznacza, że ja będę miał mniej pieniędzy. Co roku będę miał o 200 mln euro mniej - mówił. 

Odpowiedź premiera Morawieckiego

"Prezydent Warszawy poskarżył się wczoraj, że rząd znowu obniża podatki. Cóż, przykro mi, że tak utrudniamy mu pracę i robimy to systematycznie od kilku lat. Uszczelniliśmy VAT, wyeliminowaliśmy mnóstwo nieprawidłowości i patologii w zakresie ściągalności podatków CIT i PIT. W efekcie dochody budżetu centralnego, jak i samorządów znacząco wzrosły. Dzięki temu finansujemy kolejne programy społeczne, wspieramy seniorów, dzieci, polskie rodziny i budujemy drogi, boiska, przystanki, tory i mnóstwo innej infrastruktury w każdej części Polski! W Warszawie również" - napisał szef rządu.

Jak dodał, "Pan Trzaskowski mówi, że to szaleństwo, bo on ma przez to mniej pieniędzy". "Liczby mówią co innego. W rzeczywistości od 2015 do 2021 wpływy Warszawy z PIT i CIT wzrosły o 64 procent (z 4,86 do 7,96 mld). Polecam mu mniej funku, wirtualnych spotkań i urlopów, a więcej realnej pracy" - napisał premier. 

Obniżka podatków

W piątek, 1 lipca, w życie weszły zmiany w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, które m.in. obniżyły niższą stawkę podatkową z 17 do 12 proc. Z niższej stawki skorzystają wszyscy, którzy rozliczają się z wykorzystaniem skali podatkowej, a więc pracownicy, zleceniobiorcy, emeryci i przedsiębiorcy rozliczający się w ten sposób.

Tym samym osoby, które rozliczają się przy użyciu skali podatkowej i uzyskają dochody przekraczające 30 tys. zł, zapłacą 12-proc. stawkę PIT. Wyższą, 32-proc. stawkę zapłacą osoby, których dochody przekroczą 120 tys. zł.

REKLAMA

Obniżka niższej stawki PIT – jak mówił m.in. wiceminister finansów Artur Soboń – umożliwiła likwidację tzw. ulgi dla klasy średniej. Jednak przy rozliczeniu rocznym dla każdego podatnika podatek będzie liczony z uwzględnieniem ulgi dla klasy średniej i jeśli takie rozliczenie będzie korzystniejsze, ulga dla klasy średniej zostanie uwzględniona. Wg ministra Sobonia sytuacja ta może dotyczyć co najwyżej 1 na 1000 podatników.

Zniknęła także konieczność podwójnego obliczania wysokości zaliczek na podatek dochodowy. 

Zobacz także: rzecznik PiS Radosław Fogiel w "Salonie politycznym Trójki"

dn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej