Boris Johnson rezygnuje z urzędu premiera. Jest oświadczenie

Brytyjski premier oficjalnie zapowiedział dymisję. Przemawiając na Downing Street, Boris Johnson stwierdził, że "powinien się rozpocząć proces wyboru nowego lidera" Partii Konserwatywnej, a on do tego czasu pozostanie na stanowisku.

2022-07-07, 13:45

Boris Johnson rezygnuje z urzędu premiera. Jest oświadczenie
Boris Johnson zapowiedział rezygnację. Foto: PAP/EPA/NEIL HALL

- Chcę, żebyście wiedzieli, że jestem naprawdę smutny rezygnując z najlepszej pracy na świecie - stwierdził Boris Johnson. Podziękował wyborcom, którzy dali jego partii zwycięstwo w ostatnich wyborach. - Dziękuję za ten wspaniały mandat, największą konserwatywną większość od 1987 roku, największą większość głosów od 1979 - wymieniał premier.

Od kilku dni Boris Johnson opierał się coraz większej presji ze strony swej partii, by zrezygnował ze stanowiska. Na Downing Street odniósł się do tego sporu. - W ciągu ostatnich dni tak bardzo walczyłem o to, by wypełniać ten mandat nie tylko dlatego, że tego chciałem, ale też dlatego, że miałem poczucie, iż to moja praca i moje zobowiązanie wobec was - zapewnił.

Co z dalszą polityką wobec Ukrainy?

Polityk wymienił listę tego, co uważa za sukcesy rządu, między innymi politykę ws. pandemii i wyprowadzenie kraju z Unii Europejskiej, a także przeciwstawienie się rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Odchodzący szef Konserwatystów skierował parę słów do naszych wschodnich sąsiadów. - Chcę powiedzieć narodowi Ukrainy: wiem, że tu w Zjednoczonym Królestwie będziemy wspierać waszą walkę o wolność tak długo, jak to będzie konieczne - zapewnił premier.

REKLAMA

Również Steve Baker, poseł prawego skrzydła Partii Konserwatywnej i przeciwnik Borisa Johnsona, powiedział korespondentowi Polskiego Radia w Londynie Adamowi Dąbrowskiemu, że zmiana premiera nie będzie oznaczać innego kursu Londynu ws. Ukrainy. - Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości - zapewnił.

Dodał, że gwarantem tej stabilności jest osoba ministra obrony, Bena Wallace'a. - Będziemy partnerem, na którym można polegać - zapewnił.

Fala dymisji w brytyjskim rządzie

Decyzja Borisa Johnsona wynika z utraty poparcia polityków Partii Konserwatywnej. W ostatnim czasie w jego rządzie doszło do fali dymisji. Ze stanowisk ustąpili między innymi minister do spraw Irlandii Północnej Brandon Lewis i minister edukacji Michelle Donelan, która kierowała resortem przez 35 godzin. Odeszli także dwaj sekretarze stanu: do spraw bezpieczeństwa oraz nauki, a także minister do spraw Walii i szefowie resortów zdrowia oraz finansów. Lista przekroczyła 50 nazwisk.

Nowy brytyjski minister finansów zaapelował, żeby Boris Johnson odszedł ze stanowiska. "Kraj zasługuje na rząd nie tylko stabilny, ale też przyzwoity " - napisał w oświadczeniu Nadhim Zahawi.

REKLAMA

Jak mówił na antenie PR24 korespondent Polskiego Radia w Londynie Adam Dąbrowski, era Johnsona "kończy się szybciej, niż ktokolwiek się spodziewał". Dodał, że brytyjski polityk "zrozumiał, że stracił partię, musi odejść, jego ugrupowanie jest już niesterowne".

Posłuchaj

Czwartkowe wystąpienie Borisa Johnsona, w którym zapowiedział rezygnację (Polskie Radio 24) 5:50
+
Dodaj do playlisty

Partia Konserwatywna szuka teraz nowego lidera, a co za tym - premiera Zjednoczonego Królestwa. Szczegóły procedury wyborczej poznać mamy w przyszłym tygodniu.

Czytaj także:

ms/kp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej