Sądny dzień dla Grenlandii. Jej mieszkańcy decydują o przyszłości wyspy

We wtorek w południe czasu polskiego (o godz. 9 czasu lokalnego) rozpoczęły się wybory parlamentarne na Grenlandii. Ich wynik może zdecydować o niezależności wyspy od Danii lub wzroście wpływów USA. O przejęciu wyspy "w ten czy inny sposób" mówił amerykański prezydent Donald Trump.

2025-03-11, 12:13

Sądny dzień dla Grenlandii. Jej mieszkańcy decydują o przyszłości wyspy
Grenlandia. Ruszyły wybory, mogą zdecydować o niepodległości wyspy lub zależności od USA.Foto: ODD ANDERSEN/AFP/Alex Brandon/Associated Press/East News

Grenlandia. Wybory parlamentarne w cieniu deklaracji Trumpa

Grenlandia, największa wyspa świata, wybiera we wtorek nowy parlament. Kluczową kwestią jest dążenie do niezależności od Danii, które popiera większość ugrupowań politycznych. Jednocześnie głosowanie odbywa się w cieniu wypowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa, który wyraził chęć przyłączenia Grenlandii do Stanów Zjednoczonych.

- Grenlandia jest nasza - odpowiada Trumpowi premier wyspy Mute Bourup Egede. Amerykański prezydent argumentuje, że przejęcie wyspy byłoby krokiem strategicznym ze względu na bezpieczeństwo USA. Jego aspiracje wywołały jednak zdecydowaną krytykę lokalnych liderów i mieszkańców.

85 proc. z nich sprzeciwia się takiemu rozwiązaniu. Większość ugrupowań popiera uniezależnienie się od Danii, choć różnią się w podejściu do tempa tego procesu. O wyniku wyborów zdecydują m.in. podejście do kwestii niepodległości, rozwój gospodarczy oraz stosunki z Danią i innymi partnerami międzynarodowymi.

Zasoby mineralne i strategiczne położenie, czyli kluczowe znaczenie największej wyspy świata

Z geopolitycznego punktu widzenia Grenlandia ma kluczowe znaczenie - zarówno ze względu na swoje zasoby mineralne, jak i strategiczne położenie między Ameryką Północną a Europą.

REKLAMA

Stany Zjednoczone już dziś utrzymują tam bazę wojskową, a zainteresowanie Amerykanów wyspą wynika z chęci zabezpieczenia Arktyki przed rosnącą aktywnością Rosji i Chin. Do głosowania uprawnionych jest około 41 tysięcy obywateli. Zdecydują oni o składzie 31-osobowego parlamentu. Frekwencja, jak przewidują eksperci, może osiągnąć nawet 75 proc. Pierwsze wyniki spodziewane są w ciągu kilku godzin po zamknięciu lokali wyborczych, a oficjalne rozstrzygnięcie powinno być znane już w środę.

Jeszcze w nocy z niedzieli na poniedziałek, gdy kampania na Grenlandii była na finiszu, Trump na swojej platformie Truth Social zaoferował mieszkańcom wyspy "miliardy dolarów" amerykańskich inwestycji. Obiecał, że staną się bogaci.

Tuż przed otwarciem lokali wyborczych życzenia Grenlandczykom złożyła premier Danii - kraju, któremu formalnie podlega Grenlandia. "Życzę dobrych wyborów" - napisała w mediach społecznościowych Mette Frederiksen.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio/PAP/mg/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej