Luis Suarez wraca do korzeni. Będzie "kąsał" rywali w Urugwaju
Luis Suarez po 16 latach wraca do ojczyzny, aby zagrać w klubie, którego jest wychowankiem. Słynny Urugwajczyk, który ostatnio grał w Atletico Madryt, oficjalnie został piłkarzem Nacionalu Montevideo.
2022-07-28, 12:34
- O powrocie Suareza do Urugwaju mówiło się od kiedy 37-latek nie przedłużył umowy z Atletico Madryt, która wygasła 30 czerwca 2022 roku
- W międzyczasie media łączyły go również z innymi klubami, m.in. z Borussią Dortmund, gdzie miałby zastąpić mającego nowotworowe problemy Sebastiena Hallera
- Jednak w tym przypadku skończyło się jedynie na plotkach, a pogłoski o zainteresowaniu ze strony Club Nacional stawały się coraz bardziej intensywne, aż w końcu doszło do podpisania umowy
35-letni snajper nie skrywał radości po dołączeniu do klubu, z którego ruszył do Europy.
"To było niemożliwe, żebym mógł odmówić Nacionalowi" - przekazał w mediach społecznościowych Luis Suarez.
W czerwcu 2006 roku zdobył z Nacionalem mistrzostwo Urugwaju. Pięć miesięcy później trafił do holenderskiego FC Groeningen. Następnie grał w Ajaksie Amsterdam, Liverpoolu, Barcelonie i Atletico Madryt, gdzie spędził dwa ostatnie sezony.
Suarez w dotychczasowej karierze klubowej zdobył 436 bramek i miał 238 asyst w 695 występach. Ponadto ma w dorobku triumfy w lidze hiszpańskiej, Lidze Mistrzów czy Pucharze Ligi w Anglii. W sezonie 2015/16 był królem strzelców La Liga.
"El Pistolero" jest także najlepszym strzelcem w historii reprezentacji Urugwaju. W 132 spotkaniach uzyskał 68 goli.
Urugwaj cieszy się z decyzji Suareza
W ojczyźnie jego powrót został przyjęty bardzo ciepło. Kibice Nacionalu są zachwyceni, że wychowanek znowu będzie grał w barwach tego klubu. Klubowe media na Twitterze stworzyły specjalny hasztag "#SuarezEnNacional", symbolizujący sprowadzenie piłkarza przez 48-krotnego mistrza Urugwaju.
Do informacji publicznej nie podano natomiast szczegółów kontraktu, choć portal Transfermarkt przekazał, że Suarez podpisał umowę do końca tego roku, z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.
Suarez wywoływał skandale
Urugwajski zawodnik nie jest spokojnym duchem na boisku. Na mistrzostwach świata w 2014 roku temat ugryzienia przez Luisa Suareza włoskiego obrońcy Giorgio Chielliniego zajmował w światowych mediach więcej miejsca niż rozstrzygnięcia na brazylijskim mundialu.
"Kanibal wrócił" - pisała włoska "La Gazzetta dello Sport", a dziennik "Corriere dello Sport" podkreślał, że to już był trzeci podobny wybryk Urugwajczyka. "To problem dla psychologów. Powtórki telewizyjne są bezlitosne. Co najmniej siedem meczów dyskwalifikacji" - oceniał sytuację włoski tytuł.
/red
REKLAMA
REKLAMA