Agencja Wywiadu przechwyciła rozmowę rosyjskich żołnierzy. Atakują propagandę i Putina. "Ludzie poszaleli"
Agencja Wywiadu przechwyciła kolejną rozmowę rosyjskich żołnierzy, która obrazuje stan ich armii w wojnie na Ukrainie. - Oni mają świadomość rozdźwięku między faktami a kłamstwami Kremla - skomentował to rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
2022-07-29, 11:23
W rozmowie mowa jest o braku procedur, oszukiwaniu żołnierzy, upadku morale w wojsku, upadku autorytetu dowódców, jak i szacunku dla sprawności ukraińskiej armii.
- Kolejna rozmowa przechwycona przez Agencję Wywiadu pokazuje, co myślą rosyjscy żołnierze biorący udział w walkach przeciwko Ukrainie - pokazuje rzeczywistą sytuację w rosyjskim wojsku i dowodzi, że żołnierze mają świadomość rozdźwięku między faktami a kłamstwami Kremla - powiedział Stanisław Żaryn.
Podsłuchany rosyjski żołnierz mówi wprost: "Propaganda u nas działa".
"Specjalnie zaniżają dolara, żeby mniej płacić"
Z podsłuchanej wymiany zdań wynika, że rosyjskie ministerstwo obrony coraz częściej oszukuje ludzi wysyłanych na brutalną wojnę przeciwko Ukrainie - coraz więcej wojskowych trafia na front bez podpisanych jakichkolwiek kontraktów.
REKLAMA
- Rozmawiający nie mogą być pewni otrzymania pieniędzy, również - według żołnierza - władze w Moskwie manipulują kursem dolara, by wypłacać wojskowym mniej - wskazał rzecznik.
- Specjalnie zaniżają dolara, żeby mniej płacić - mówi podsłuchany przez polski wywiad Rosjanin. - Czy oni myślą, że żołnierze będą walczyć za 52 dolary za dobę? - stwierdza. - Kredytu nie spłacisz - dodaje.
Stanisław Żaryn zaznaczył, że rozmowa dowodzi, iż pogarszają się nastroje wśród wysyłanych na wojnę Rosjan.
"Nie zgłosiła się ani jedna osoba"
REKLAMA
Z przechwyconego przez AW nagrania wynika również, że Kreml ma coraz większe trudności w pozyskiwaniu wojskowych - żołnierz opowiada przy tym, że władze szukają chętnych do armii już nawet na imprezach miejskich dla dzieci. - Przytacza on historię ze swojego miasteczka, gdzie ministerstwo obrony prowadziło nabór, ale bezskutecznie - relacjonował Stanisław Żaryn.
- W czasie uroczystości dla dzieci ministerstwo rozstawiło namioty, żeby kontrakty podpisywać. (...) Dzieci mają podpisywać? - zastanawia się. - Nie zgłosiła się ani jedna osoba (...) pomyślałem sobie: "faktycznie zdumiewające" - ironizował żołnierz, wyśmiewając pomysły resortu.
Stanisław Żaryn wskazał, że z dialogu mężczyzn wyłania się również fakt, iż Rosjanie widzą błędy swoich dowódców, którzy prowadzą zbrodniczą wojnę, nie licząc się nawet z rosyjskimi żołnierzami. - Dowódcy funkcjonują w innej rzeczywistości niż nasza - mówi podsłuchany.
W jego ocenie sytuacja na Ukrainie dowodzi, że przywódcy Kremla żyją w bańce informacyjnej. Wyśmiewa przy tym Władimira Putina. - Putin siedzi w bunkrze - dyryguje, ale nie ma pojęcia o tym, co faktycznie się dzieje - mówi w podsłuchanej rozmowie żołnierz.
REKLAMA
"Ceniona w Europie"
Podsłuchani Rosjanie doceniają armię Ukrainy - mówią, że jest ona "ceniona w Europie" i dodają, że imponująca jest nie tylko liczebność wojska ukraińskiego.
Jeden z mężczyzn przyznaje też w rozmowie, że sytuacja w Rosji zmierza w złą stronę "wszędzie jest kiepsko" - mówi.
- To kolejny dowód, że sankcje wprowadzone po ataku na Ukrainę przynoszą swój skutek, osłabiając zdolność Rosji do kontynuowania agresji - powiedział rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.
Propaganda Kremla
W ocenie Stanisława Żaryna przechwycona rozmowa to kolejny dowód na to, że żołnierze biorący udział w wojnie przeciwko Ukrainie widzą kłamstwa Kremla, przy pomocy których władza w Rosji próbuje zarządzać społeczeństwem.
REKLAMA
Żołnierz przyznaje, że w Rosji bardzo aktywna stała się propaganda, która ma wpływ na społeczeństwo. - Ludzie poszaleli. (...) Jeszcze 10 miesięcy temu krytykowali Putina, a teraz, gdybyś im to powiedział, to by się wyparli - wskazuje w przechwyconej rozmowie.
Mężczyzna wskazuje też, że rosyjska propaganda stała się wszechobecna i wspiera agresywne działania władz Kremla. - W telewizji nie ma nic innego poza programami propagandowymi. Ogólny przekaz jest taki: "Rosjo naprzód" - stwierdza.
Rzecznik wskazał, że rozmowy wskazują, jak Rosjanie prowadzą swoją brutalną wojnę przeciwko Ukrainie i jak jednocześnie - poprzez wykorzystanie manipulacji i działań propagandowych - agresja zyskuje poparcie społeczne w Rosji. - Mimo to żołnierze wysyłani na front widzą różnice między propagandowymi tezami a rzeczywistością - dodał Stanisław Żaryn.
Czytaj także:
- Rosja państwem sponsorującym terroryzm? Jest rezolucja amerykańskiego Senatu
- W trakcie rosyjskiego ataku osłoniła syna własnym ciałem. Teraz jest sparaliżowana
- Ilu rosyjskich żołnierzy zginęło na Ukrainie? Kongres USA wskazuje na "ogromną liczbę"
Zobacz także: Mariusz Błaszczak w "Sygnały dnia"
REKLAMA
nj
REKLAMA