70 lat temu polskie siatkarki zdobyły srebro MŚ
70 lat temu odbyły się pierwsze mistrzostwa świata w piłce siatkowej kobiet. Wywalczyliśmy na nich srebrny medal. Jedyny w naszych dziejach.
2022-08-29, 05:00
Początki
W roku 1949 zorganizowano pierwsze w dziejach starego kontynentu mistrzostwa kobiecych zespołów piłki siatkowej. Odbyły się one w Czechosłowacji. Udział w nich wzięło 7 zespołów. Wśród nich była Polska. Spisaliśmy się bardzo przyzwoicie zdobywając brązowy medal. Na następnych dwóch było jeszcze lepiej, wywalczyliśmy na nich srebrne krążki. W pojedynkach o tytuł ulegliśmy dwukrotnie 0:3 reprezentacji Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Turnieje te spełniły oczekiwania międzynarodowych władz kobiecej siatkówki. Uznały, że przyszedł czas na zorganizowanie czempionatu globu.
Mistrzostwa świata
Na gospodarza debiutanckich zawodów wybrano Sowietów. To był bez wątpienia najlepszy zespól tamtych lat. Rosjanie uznali, że najlepiej będzie, jeżeli rozgrywki odbędą się w sierpniu 1952 roku. Na turniej zgłosiło się 8 teamów, w tym jeden spoza naszego kontynentu. Były nim Indie. Wśród stawki najlepszych drużyn nie mogło zabraknąć wicemistrzyń starego kontynentu czyli biało czerwonych.
Zygmunt Krzyżanowski
Władze krajowej siatkówki uznały, że należy zrobić wszystko aby nasz występ był ze wszech miar udany. W związku z tym dokonano zmiany selekcjonera. Nastąpiła ona jeszcze przed czempionatem starego kontynentu w 1951 roku. Kazimierza Strycharzewskiego zastąpił na stanowisku szkoleniowca Zygmunt Krzyżanowski. Jednak nie otrzymał on wizy do Francji i nie mógł pojechać na Euro. Zajął się nasza reprezentacją dopiero po jej powrocie z Paryża. Starał się zrobić wszystko aby przygotować jak najlepiej nasze panie do zawodów w Moskwie. Głównym celem było pokonanie gospodyń. Wydawało się to wręcz niemożliwe, ale jeżeli się nie spróbuje to się nigdy nie wygra.
- Moim wzorem do naśladowania był świętej pamięci Zygmunt Krzyżanowski. To on przez wiele lat pracował z reprezentacją Polski kobiet (…) Od niego nauczyłem się bardzo wiele. Zygmunt był znakomitym teoretykiem i strategiem - wspominał Andrzej Niemczyk, trener, który w latach 2003 i 2005 zdobył mistrzostwo starego kontynentu z polską reprezentacją kobiet.
REKLAMA
29 sierpnia 1952 roku
Regulamin zawodów przewidywał, że wszystkie zespoły mają walczyć systemem każdy z każdym. Rozstawiono tylko ZSRR i Polskę jako najlepsze teamy czempionatu starego kontynentu. Oznaczało to, że te reprezentacje spotkają się w ostatnim pojedynku. 29 sierpnia biało czerwone ruszyły do boju. Były bardzo zmotywowane przez naszego selekcjonera. Kolejno odprawiały rywalki. Na pierwszy strzał poszły Węgierki. 3:0 nie pozostawiało wątpliwości kto jest lepszy. Bułgarki odprawiliśmy 3:1. Najdziwniejszy pojedynek odbył się z egzotycznymi reprezentantkami Półwyspu Indyjskiego. Pierwszy set wygraliśmy 15:1, drugi 15:3 a w ostatnim nasze panie nie pozwoliły przeciwniczkom zdobyć nawet punktu. Tryumfowaliśmy 15:0. Później rozprawiliśmy się kolejno z Rumunią 3:1, Czechosłowacją także 3:1 oraz 3:0 z Francją. Na koniec rozgrywek przyszedł mecz z ZSRR. Zawodniczki tego kraju do potyczki z biało czerwonymi także nie poniosły porażki. Starliśmy się z nimi w pojedynku o pierwszy w dziejach prymat na świecie w piłce siatkowej pań. Byliśmy wspaniale przygotowani przez Krzyżanowskiego. Do tego dnia odnieśliśmy fantastyczne tryumfy w dotychczasowych występach. Jednak nie byliśmy w stanie powalczyć z Sowietkami. W pierwszej odsłonie przegraliśmy 8:15. Druga był jeszcze gorsza 4:15. Próbowaliśmy odbić się od dna w ostatnim secie, ale nic z tego nie wyszło. Znowu 8:15 i cały mecz 0:3. Rosjanki okazały się całkowicie poza naszym zasięgiem. Niemniej mimo bardzo przykrego zakończenia zmagań osiągnęliśmy wyjątkowy sukces. Polska została wicemistrzem świata. Nigdy więcej w naszych dziejach ta sztuka się nie udała. To nasze najlepsze osiągnięcie. Minęło od niego już 70 lat.
Mieliśmy się z czego cieszyć
Na pierwszym czempionacie globu dokonano wyboru najlepszych siatkarek. Most Valuable Player (Najbardziej Wartościowa Zawodniczka) mistrzostw została reprezentantka ZSRR Aleksandra Czudina. Wszyscy trenerzy nadali jej jednogłośnie ten tytuł. Ale zwrócili uwagę na jeszcze jedną sportsmenkę występującą w tym turnieju. Była nią Mirosława Zakrzewska-Kotula.
- W czasie moskiewskich mistrzostw świata w 1952 roku, w których Polki zdobyły srebrny medal, została uznana za najwszechstronniejszą siatkarkę tych mistrzostw - wspomniano na portalu BKS Stal Bielsko Biała.
Jej postawa nie uszła uwadze polskich kibiców, którzy w plebiscycie Przeglądu Sportowego na najlepszego sportowca 1952 roku umieścili ja na bardzo wysokim czwartym miejscu.
REKLAMA
Już nigdy tak wysoko nie zaszliśmy
Na następnych dwóch mistrzostwach świata udało nam się wywalczyć brązowe medale. Nigdy więcej nie stanęliśmy na podium.
Może uda nam się ta sztuka na zbliżającym się wielkimi krokami XIX czempionacie globu, który zostanie rozegrany na parkietach Holandii i Polski. Rozpoczyna się on 23 września tego roku.
Źródła: lodz.naszemiasto.pl, historiawisly.pl, aktualności.siatka.org, polskieradio.pl, sport.tvp.pl,
AK
REKLAMA
REKLAMA