US Open: Iga Świątek gra dalej, ale nie było łatwo. "Wciąż czuję ten mecz w nogach"

Iga Świątek awansowała do 1/4 finału wielkoszlemowego turnieju US Open. Rozstawiona z "jedynką" polska tenisistka wygrała z Niemką Jule Niemeier 2:6, 6:4, 6:0. - Wciąż czuję ten mecz w nogach. Jestem jednak zadowolona, że to ja byłam lepiej przygotowana i to ja ostatecznie wygrałam - stwierdziła po meczu raszynianka.

2022-09-06, 07:37

US Open: Iga Świątek gra dalej, ale nie było łatwo. "Wciąż czuję ten mecz w nogach"

Świątek gra dalej. Najlepsze osiągnięcie w Nowym Jorku 

Świątek po raz czwarty gra w US Open. Awansując do 1/8 finału, wyrównała swoje najlepsze osiągnięcie, które zanotowała w ubiegłym roku. Awans do ćwierćfinału to zatem jej "życiówka" w Nowym Jorku, którą Polka może jeszcze poprawić. 

23-letnia Niemeier, z którą Polka walczyła o ćwierćfinał, w światowym rankingu zajmuje dopiero 108. miejsce, ale z dobrej strony zaprezentowała się już w tegorocznym Wimbledonie. W londyńskiej imprezie dotarła do ćwierćfinału, jednak z powodu wykluczenia zawodników z Rosji oraz Białorusi nie przyznawano za nią punktów do rankingu. Świątek grała z nią po raz pierwszy, ale po zaciętym spotkaniu liderka pokonała rywalkę i po raz pierwszy w karierze zagra w ćwierćfinale.

Nie było łatwo. "Wciąż czuję ten mecz w nogach"

Pierwszy set od samego początku nie przebiegał po myśli Igi Świątek, która przegrała dwa pierwsze gemy. Później wróciła do gry, ale przy stanie 2:3 Niemeier rozpędziła się na tyle, że Polka nie była w stanie dotrzymać jej kroku i przegrała 2:6.

Drugi set był bardzo wyrównany, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Obie zawodniczki popełniały sporo błędów, ale ostatecznie to Polka zachowała więcej zimnej krwi w końcówce i wygrała 6:4.

REKLAMA

W trzeciej partii było widać, że z Niemki "uszło powietrze". Jej serwis nie był już tak groźny jak w poprzednich setach, natomiast Świątek dopiero się rozkręcała. Polka wygrała gładko 6:0 i mimo początkowych kłopotów wywalczyła awans do ćwierćfinału. 

- Cieszę się, że fizycznie lepiej wytrzymałam trudy tego starcia niż moja przeciwniczka, a to najważniejsze w takim długim meczu. Byłam w stanie grać coraz solidniej. To był klucz - przyznała raszynianka po meczu.

- Wciąż czuję ten mecz w nogach. Jestem jednak zadowolona, że to ja byłam lepiej przygotowana i to ja ostatecznie wygrałam - dodała.


Posłuchaj

Polka była dumna, że wytrzymała trudy tego spotkania (PR1) 0:17
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

W środę jej kolejną rywalką będzie rozstawiona z "ósemką" Jessica Pegula. Amerykanka odprawiła z Flushing Meadows Czeszkę Petrę Kvitową.

Mecz Iga Świątek - Jessica Pegula zaplanowano na 7 września (środa). Spotkanie ma się rozpocząć o godzinie 18.00. 

Iga Świątek podczas US Open:

Czytaj także:

REKLAMA

US Open

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej