Uroczysty pochówek polskich więźniarek obozu Ravensbrück. Premier: to miejsce jest symbolem kaźni

W Niemczech odbył się uroczysty pochówek polskich więźniarek obozu koncentracyjnego Ravensbrück. "Ten obóz jest przerażającym symbolem męczeństwa polskich kobiet. Więzionych, zmuszanych do wyniszczającej pracy, pozbawianych w okrutny sposób życia" - napisał w liście skierowanym do uczestników premier Mateusz Morawiecki.

2022-09-06, 18:25

Uroczysty pochówek polskich więźniarek obozu Ravensbrück. Premier: to miejsce jest symbolem kaźni
Uroczysty pochówek polskich więźniarek KL Ravensbrück. Foto: Twitter/@ipngovpl

W uroczystościach wzięli udział między innymi wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski i zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Krzysztof Szwagrzyk.

Głównym punktem uroczystości w brandenburskim Fürstenbergu była msza polowa w intencji ofiar, odprawiona przez Metropolitę Szczecińsko-Kamieńskiego, arcybiskupa Andrzeja Dzięgę. - Jeśli ktoś chce z Polakami na poważnie rozmawiać, to musi uwzględnić, że kłamstwo chcemy nazywać kłamstwem, zabójstwo zabójstwem, a przemoc przemocą - powiedział.

W ceremonii uczestniczyły rodziny ofiar, delegacje uczniów, a także więziona w obozie koncentracyjnym Ravensbrück, 100-letnia Wanda Półtawska.

Ravensbrück - symbol kaźni

List od premiera Mateusza Morawieckiego skierowany do uczestników uroczystości odczytał chargé d`affaires a.i. Paweł Gronow. Szef rządu przypomniał w nim, że w Ravensbruck "zginęło ponad prawie 40 tys. naszych rodaczek".

REKLAMA

"To miejsce jest symbolem cierpienia i kaźni, symbolem totalitarnego terroru. Nawet te, które doczekały oswobodzenia i przetrwały zostały okaleczone fizycznie i psychicznie. KL Ravensbruck to wielka rana, które nie zagoiła się do dzisiaj" - napisał premier Mateusz Morawiecki.

Jak wskazał, "jednak nawet w tak nieludzkich warunkach, pomimo zimna, głodu chorób i pracy ponad siły, mimo całej beznadziei życia ograniczonego drutem kolczatym, kobiety organizowały tajne nauczanie, uczyły się języków, pisały, uczestniczyły w tajnych nabożeństwach. W ten sposób mogły zachować ludzka godność w nieludzkich warunkach".

Posłuchaj

Dr Wanda Półtawska: to miejsce ma nauczyć mądrości (IAR) 0:28
+
Dodaj do playlisty

"Musimy pamiętać i ścigać sprawców"

W liście nawiązał też do wojny w Ukrainie, podkreślając, że "naszym zadaniem jest pamiętać i robić co w naszej mocy, by nigdy nie powstały podobne miejsca typu KL Ravensbruck".

"Musimy chronić tych, którzy potrzebują pomocy i uciekają przed okrucieństwami, musimy też pamiętać i ścigać sprawców. Dramatyczne historie ukraińskich kobiet pokazują nam, że to nie jest odległa historia, że podobne cierpienia mają miejsce obok nas. Także od nas zależy, jaka będzie reakcja świata" - napisał premier.

REKLAMA

Minister Wojciech Kolarski odczytał list od pierwszej damy, Agaty Kornhauser-Dudy, która wskazała na bohaterstwo wysłanych na śmierć polskich więźniarek.

Stronę niemiecką reprezentowali przedstawiciele władz Brandenburgii. - Mam nadzieję, że to wzniosłe wydarzenie jest też kolejną szansą dla ożywienia stosunków polsko-niemieckich, które niestety nie zawsze były tak aktywne jak teraz - powiedział Polskiemu Radiu rzecznik Miejsca Pamięci Ravensbrück, Horst Seferens.

Czytaj także:

kp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej