Michał Kaminski nie będzie szefem frakcji konserwatystów w PE
Były polityk PiS a obecnie PJN zapowiedział to na antenie TVN24.
2011-01-26, 18:55
Michał Kamiński był do tej pory szefem frakcji ECR, składającej się z ugrupowań konserwatywnych i reformatorskich. W jej skład wchodzą między innymi przedstawiciele polskiego Prawa i Sprawiedliwości, czeskiej Obywatelskiej Partii Demokratycznej oraz brytyjskich konserwatystów Davida Camerona.
W listopadzie Michał Kamiński wystąpił z Prawa i Sprawiedliwości. Obecnie jest członkiem stowarzyszenia Polska Jest Najważniejsza. W rozmowie z TVN24 powiedział, że nie zamierza wracać do polskiego parlamentu - co oznacza, że nie wystartuje w jesiennych wyborach. Zadeklarował, że pozostanie eurodeputowanym.
O rezygnacji Michała Kamińskiego mówiło się w Parlamencie Europejskim już od jakiegoś czasu. Po jego odejściu z Prawa i Sprawiedliwości, europosłowie PiS-u domagali się, by ustąpił ze stanowiska. Deputowani mówili Polskiemu Radiu już kilka tygodni temu, że ta sprawa powracała za każdym razem na posiedzeniu frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
Według naszych rozmówców, zaczęło to denerwować europosłów z Wielkiej Brytanii i Czech zasiadających w tej samej frakcji, którzy zaczęli naciskać na Michała Kamińskiego, by rozwiązał problem i by nie utrudniało to posiedzeń konserwatystów. Ten w końcu zdecydował, że ustąpi.
REKLAMA
Nie wiadomo jeszcze, kto zastąpi Michała Kamińskiego na stanowisku przewodniczącego, którego kadencja kończyła się w grudniu. W kuluarach mówi się, że będzie to europoseł z Czech, choć informatorzy Polskiego Radia mówią, że na czele Europejskich Konserwatystów i Reformatorów stanie raczej Brytyjczyk.
Pojawiła się też informacja, że PiS chciałby, żeby to stanowisko przypadło Ryszardowi Legutce, szefowi polskiej delegacji. Jeśli na czele konserwatystów nie będzie Polaka, to nasz kraj straci wpływy na posiedzeniach Konferencji Przewodniczących, zrzeszającej szefów grup politycznych. To oni decydują o najważniejszych sprawach w europarlamencie, przede wszystkim o tym, co będzie w programie sesji plenarnej, mogą więc albo przeforsować jakiś temat, albo go zablokować.
IAR Beata Płomecka/mch
REKLAMA