Trwa koszmar Wisły Kraków na zapleczu Ekstraklasy. Kibice chcą zwolnienia Jerzego Brzęczka!

W ostatniej kolejce Fortuna 1 Ligi Wisła Kraków przegrała na wyjeździe z Chojniczanką Chojnice (0:1). Wcześniej z kolei przegrywała kolejno ze Stalą Rzeszów (1:2), Puszczą Niepołomice (2:3) i Chrobrym Głogów (1:2). W tym czasie zanotowała tylko jeden remis z Ruchem Chorzów (1:1). Ostatnie zwycięstwo spadkowicza Ekstraklasy to końcówka sierpnia i domowy triumf nad Skrą Częstochowa (3:0). W międzyczasie podopieczni Jerzego Brzęczka awansowali w Pucharze Polski, gromiąc rezerwy Legii Warszawa (5:0).

Trwa koszmar Wisły Kraków. Jerzy Brzęczek nie myśli o dymisji

W tabeli Fortuna 1 Ligi Wisła jest dopiero na siódmym miejscu z dorobkiem 17 punktów. Do lidera z Chorzowa "Biała Gwiazda" traci pięć "oczek" i na dodatek ma o jeden mecz więcej. W tej chwili Wiślacy nie są nawet na miejscu gwarantującym... baraże. Szósta w tabeli Termalica Nieciecza ma lepszy bilans bramkowy i to zespół z Małopolski zajmuje ostatnie miejsce, dające prawo do gry o awans do Ekstraklasy.

Nic więc dziwnego, że kibice Wisły Kraków domagają się zwolnienia byłego selekcjonera reprezentacji Polski. Tym bardziej po ostatniej porażce z Chojniczanką. Podczas konferencji prasowej Jerzy Brzęczek przyznał, że żadnej dymisji... nie będzie.

- To normalne, że porażki przynoszą negatywne emocje, rozczarowanie kibiców. Wiem, że żądają mojej dymisji, ale w emocjach nie będę podejmował decyzji. Musimy wrócić do Krakowa, przedyskutować sprawę i o ewentualnych rezultatach rozmów poinformować na spokojnie - powiedział szkoleniowiec.

REKLAMA

W następnej kolejce Wisła Kraków zagra u siebie z ŁKS-em Łódź. Mecz zaplanowano na piątek 7 października. 

"Biała Gwiazda" po 26 sezonach występów w Ekstraklasie spadła do 1. ligi.

Czytaj także:

• Wisła Kraków. Jakub Błaszczykowski wróci na boisko? "Trudno o deklaracje"
• Dariusz Żuraw wraca na ławkę trenerską! Poprowadzi Podbeskidzie Bielsko-Biała

REKLAMA

red/PolskieRadio24.pl/Wisla.krakow.pl