Rosyjska propaganda. Żaryn: chcą wyzwolić niechęć wobec ukraińskich uchodźców

- Propaganda Kremla korzysta z nieprawdziwych ocen prorosyjskiego ukraińskiego polityka, że Polacy winą za problemy w kraju obarczają ukraińskich uchodźców - podał pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.

2022-10-06, 20:30

Rosyjska propaganda. Żaryn: chcą wyzwolić niechęć wobec ukraińskich uchodźców

Minister w KPRM powiedział, że Kreml nadal prowadzi wieloelementowe działania informacyjne wymierzone w Polskę, a w ich ramach wciąż promuje fałszywe tezy dotyczące naszego kraju.

Teraz do rosyjskiej propagandy i insynuacji na temat Polski włączają się nie tylko sami Rosjanie, ale ukraińscy prorosyjscy politycy - np. były deputowany Rady Ukrainy Ilya Kiva.

- Kiva w mediach kolportuje tezy, które sugerują, że Polska w niedługim czasie pogrąży się w chaosie. Prorosyjski polityk twierdzi, że w polskim społeczeństwie narasta bunt w związku z sytuacją gospodarczą - powiedział Stanisław Żaryn. Jak dodał, propagandysta twierdzi, że Polacy winą za problemy w kraju obarczają ukraińskich uchodźców. Kiva insynuuje też, że generalnie kraje Zachodu są coraz bardziej agresywne wobec Ukraińców.

Prorosyjski kłamca

- W narracji Kivy to w Polsce najmocniej narasta sprzeciw wobec Ukraińców, a nas nazywa "radykalnymi liderami antyukraińskich nastrojów". Reżimowe rosyjskie media eksponują potem te tezy, które wpisują się w dezinformacyjne działania Kremla - podkreślił minister.

REKLAMA

Zaznaczył, że Kreml po raz kolejny manipuluje faktami i szerzy fałszywe narracje, by poróżnić Polaków i Ukraińców i wytworzyć między nami nastroju wrogości. - To stały element działań Kremla przeciwko Polsce - dodał.

Według zastępcy ministra koordynatora służb specjalnych należy się spodziewać, że moskiewska machina propagandowa będzie wspierała te środowiska, które w ocenie Kremla mają potencjał destabilizacji polskiej przestrzeni publicznej. Takie zaangażowanie rosyjskich kanałów komunikacyjnych wskazuje na ich angażowanie się w budowanie potencjału buntu w Polsce.

Podkreślił, że rosyjska propaganda kilkakrotnie wykorzystywała wiece i manifestacje w zachodniej Europie, by prezentować je kłamliwie "jako »oddolny sprzeciw« wobec nakładania sankcji na Rosję i apel społeczeństw o powrót do »normalnych stosunków z Rosją«".

Agresja Rosji na Ukrainę trwa 225 dzień - rozpoczęła się 24 lutego.

REKLAMA

Czytaj także:

Zobacz także: Bartosz Cichocki w "Salonie politycznym Trójki"

PAP/IAR/es

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej