Mobilizowani Rosjanie zapłacą za udział w wojnie. Nie dostaną zwrotu za wyposażenie, które muszą sami kupić
Władze Rosji nie będą rekompensować powołanym do wojska kosztów poniesionych na zakup wyposażenia - poinformował portal Meduza. Wcześniej rosyjskie media niezależne informowały, że w związku z częściową mobilizacją w Rosji panuje chaos i rekruci po wręczeniu biletu do armii często są pozostawieni sami sobie.
2022-10-06, 15:25
Niezależni komentatorzy nazywają osoby zmobilizowane "armatnim mięsem Putina". Przed częściową mobilizacją tysiące mężczyzn uciekło z Rosji, a część z tych, którzy pozostali, nie ma odpowiedniego przeszkolenia ani wyposażenia. W niektórych regionach lokalne administracje próbują kupować rekrutom mundury, apteczki, latarki, sprzęt turystyczny i jedzenie.
Jak napisał portal Meduza, władze nie zamierzają rekompensować żołnierzom wydatków poniesionych na wyposażenie. Na rządowym portalu "Wyjaśniamy" zamieszczony został wpis, z którego wynika, że państwo daje rekrutom mundury i ekwipunek, a jeśli ktoś chce sobie coś dokupić, to już na własny koszt.
Przymusowa mobilizacja
Prezydent Władimir Putin wydał 21 września dekret o częściowej mobilizacji na wojnę z Ukrainą oraz zagroził "użyciem wszelkich środków", by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem ze strony Zachodu. Według oficjalnych przekazów Kremla pod broń ma zostać powołanych około 300 tys. rezerwistów, lecz w ocenie niezależnego portalu Meduza mobilizacja może objąć nawet 1,2 mln mężczyzn, głównie spoza dużych miast.
Po zarządzeniu branki setki tysięcy Rosjan próbują opuścić kraj i uniknąć wysłania na front. Osoby uciekające przed służbą w armii starają się przedostać m.in. do Finlandii, Kazachstanu, Mongolii i Gruzji. W ubiegłym tygodniu pojawiły się doniesienia, że na granicach z Finlandią, Gruzją i Kazachstanem powstają punkty mobilizacyjne, w których mężczyźni otrzymują wezwania do wojska.
REKLAMA
Posłuchaj
- "Nie ma mocy prawnej". Enerhoatom nt. decyzji Kremla o przejęciu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
- Prezydent Zełenski potwierdza: wyzwoliliśmy trzy miejscowości w obwodzie chersońskim
dz/IAR, PAP/koz
REKLAMA