Chodorkowski: w Rosji powstaje niebezpieczny dla Putina sojusz
W Rosji powstaje niebezpieczny dla Putina sojusz dowódcy Gwardii Narodowej Wiktora Zołotowa, właściciela prywatnej firmy wojskowej (Grupy Wagnera) Jewgienija Prigożyna, prokremlowskiego przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa i, być może, bankowego magnata Jurija Kowalczuka - twierdzi rosyjski opozycjonista Michaił Chodorkowski.
2022-10-07, 21:17
W przekonaniu tego byłego potentata naftowego bezpośrednią przyczyną utworzenia tej frakcji jest dążenie Prigożyna i Zołotowa do odwołania ministra obrony Siergieja Szojgu, coraz częściej oskarżanego o porażki rosyjskiej armii na Ukrainie.
- To nic nowego. Prigożyn od dawna chciał przejąć kontrolę nad przepływami finansowymi w resorcie obrony - zauważył Chodorkowski w rozmowie z ukraińską agencją UNIAN.
Przekazanie władzy
Opozycjonista odniósł się sceptycznie do pogłosek, że ewentualny następca Szojgu może zmienić Putina na stanowisku głowy państwa.
- Całkowicie się z tym nie zgadzam. (...) Na miejscu Putina bym tego nie robił, chyba że byłbym w pełni przekonany co do lojalności tego człowieka. Nie organizowałbym przekazania władzy - wyznał rozmówca UNIAN-u.
Groźny alians
W ocenie Chodorkowskiego sojusz Zołotowa, Prigożyna, Kadyrowa i prawdopodobnie Kowalczuka "nie wygląda obecnie na bezpośrednie zagrożenie" dla prezydenta, ale "nie oznacza to, że takiego zagrożenia nie ma".
- W mojej opinii ten alians, który powstaje na naszych oczach, (...) jest dla Putina groźny - podkreślił opozycjonista.
REKLAMA
Rządy junty
Jak dodał, spory i taktyczne porozumienia w rosyjskich elitach mogą "w pewnym momencie" doprowadzić do rządów "wojskowej junty". "
- Taka grupa kolegów i znajomych nie utrzymałaby się jednak przy władzy zbyt długo - przypuszcza były oligarcha.
- Rozłam na Kremlu? Otwarta krytyka na spotkaniu z Putinem i uwagi za plecami
- Komorowski cytowany przez propagandowe media rosyjskie. "Wezwał Kijów do rozmów pokojowych z Kremlem"
Chodorkowski od 1997 roku stał na czele spółki naftowej Jukos. W 2004 roku był uważany za najbogatszego człowieka w Rosji. Gdy zaczął krytykować politykę Kremla, oskarżono go o korupcję i skazano na 10 lat pozbawienia wolności. Został zwolniony z łagru w 2013 roku i od tego czasu mieszka za granicą.
IAR/PAP/fc
REKLAMA
REKLAMA