La Liga: Real - Barcelona. "Królewscy" wyraźnie lepsi w El Clasico, Lewandowski bez gola
Real Madryt pokonał u siebie FC Barcelonę 3:1 w meczu dziewiątej kolejki piłkarskiej La Ligi i został liderem tabeli. W barwach pokonanych 90 minut rozegrał Robert Lewandowski, lecz polski napastnik nie może być zadowolony ze swojego występu.
2022-10-16, 18:10
- Robert Lewandowski po raz pierwszy w karierze wziął udział w ligowym El Clasico. Kapitan polskiej reprezentacji jest pierwszym piłkarzem z naszego kraju, który dostąpił tego zaszczytu.
- "Lewy" niczym się jednak nie wyróżnił i nie miał zbyt wielu okazji do strzelenia gola.
- Niedzielne starcie było pojedynkiem o pierwsze miejsce w tabeli hiszpańskiej ekstraklasy. Real Madryt został liderem La Ligi.
Robert Lewandowski, który latem przeniósł się do FC Barcelony z Bayernu Monachium, został pierwszym polskim piłkarzem, który wystąpił w oficjalnym meczu Realu Madryt z "Dumą Katalonii". Napastnik nie może być jednak zadowolony z gry swojej oraz kolegów z drużyny.
Real kontrolował sytuację
Gospodarze prowadzili już w 12. minucie. Po kontrataku w pole karne Barcelony wbiegł Vinicius Junior. Strzał Brazylijczyka obronił jeszcze Marc-Andre ter Stegen, ale wobec dobitki Karima Benzemy niemiecki golkiper był już bezradny.
"Lewy" nie miał zbyt wielu okazji bramkowych, ale w 25. minucie mógł wyrównać. Raphinha zagrał wówczas przed bramkę gospodarzy, a Polak próbował uderzać piłkę na wślizgu. Posłał ją jednak wyraźnie nad poprzeczką. Cztery minuty później Lewandowski i jego koledzy domagali się rzutu karnego po starciu Polaka z Davidem Alabą, który uderzył napastnika w twarz. Arbiter Jose Maria Sanchez Martinez jednak nie wskazał na 11. metr.
Real Madryt przeważał, a w 35. minucie zdobył kolejnego gola. Tym razem po zespołowej akcji znakomitym strzałem z dystansu popisał się Fede Valverde.
REKLAMA
Chwilę później goście próbowali odpowiedzieć, ale Andrij Łunin obronił strzał Frenkie'go De Jonga. Do przerwy na boisku nie działo się już wiele ciekawego, a Real zasłużenie prowadził po pierwszej połowie. Podopieczni Carlo Ancelottiego grali o klasę lepiej od rywali.
Po przerwie było ciekawiej
Początek drugiej połowy także nie układał się po myśli "Blaugrany". Wprost przeciwnie - w 52. minucie, po podaniu Viniciusa, fantastycznym strzałem popisał się Benzema. Gol Francuza nie został jednak uznany, gdyż napastnik Realu znajdował się na spalonym.
W kolejnych minutach obraz gry był zaskakująco spokojny. O ile madrytczykom nie można było się dziwić, o tyle podopieczni Xaviego Hernandeza grali zaskakująco statycznie.
REKLAMA
W 72. minucie rzut wolny z 22 metrów zmarnował Lewandowski, który kopnął w mur. Dwie minuty później Katalończycy znowu widzieli faul na Polaku w polu karnym. Arbiter uznał jednak, iż Dani Carvajal nie faulował, a sędziowie odpowiedzialni za system VAR milczeli.
"Duma Katalonii" w końcu się obudziła. Xavi wprowadzał rezerwowych, a ci nieco rozruszali grę gości. Strzał Fatiego z 78. minuty był jeszcze niecelny, ale pięć minut później inny zmiennik Ferran Torres zdobył kontaktową bramkę. Fati szarpnął prawą stronę i odegrał do Lewandowskiego. Polak zdołał tylko musnąć piłkę, lecz wyszła z tego asysta do Torresa, który nie zmarnował szansy.
Nadzieje kibiców Barcelony prysły jednak w 90. minucie. Arbiter, po analizie w systemie VAR, podyktował rzut karny dla Realu za faul Erica Garcii na Rodrygo. Do piłki podszedł sam poszkodowany i ustalił wynik spotkania.
REKLAMA
Tym samym FC Barcelona poniosła pierwszą w tym sezonie porażkę w lidze, natomiast Real Madryt wciąż jest niepokonany. "Los Blancos" po ośmiu zwycięstwach i remisie są liderami La Ligi z dorobkiem 25 pkt. Barcelona ma trzy punkty mniej i zajmuje drugie miejsce.
Real Madryt - FC Barcelona 3:1
Gole: 1:0 - Benzema (12.), 2:0 - Valverde (35.), 2:1 - Torres (83.), 3:1 - Rodrygo (90.+2 - karny)
Składy:
Real Madryt: Andrij Łunin - Dani Carvajal (88, Antonio Ruediger), Eder Militao, Daniel Alaba, Ferland Mendy - Luka Modrić (78, Eduardo Camavinga), Aurelien Tchouameni, Toni Kroos - Fede Valverde, Karim Benzema (88, Marco Asensio), Vinicus Junior (84, Rodrygo Goes).
FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Sergi Roberto, Jules Kounde, Eric Garcia, Alejandro Balde (60, Jordi Alba) - Frenkie De Jong, Sergio Busquets (60, Gavi), Pedri (83, Franck Kessie) - Raphinha (60, Ferran Torres), Robert Lewandowski, Ousmane Dembele (73, Ansu Fati).
REKLAMA
Zapis relacji na żywo:
RELACJA LIVE
REKLAMA