Doniesienia nt. blokady funduszy unijnych dla Polski. Cosić: to rodzaj gry politycznej
- Mam wrażenie, że te niespójne sygnały z Komisji Europejskiej, to jest jakiś rodzaj gry politycznej, która się toczy, może nawet i wewnątrz samej KE. A być może to taka desperacka próba znalezienia jakiegoś sposobu, który mógłby pokazać, że Polsce może grozić blokada funduszy - powiedziała na antenie Polskiego Radia 24 korespondentka TVP w Brukseli Dominika Cosić.
2022-10-18, 18:17
Korespondentka TVP w Brukseli Dominika Cosić odniosła się na antenie Polskiego Radia 24 do doniesień "Rzeczpospolitej" oraz "Financial Times" mówiących o tym, że Komisja Europejska mogłaby wstrzymać "praktycznie wszystkie fundusze dla Polski, dopóki nie naprawimy sądownictwa". "Chodzi przede wszystkim o wykonanie wyroku TSUE dot. likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN i związanej z tym konieczności przywrócenia do pracy sędziów odsuniętych przez ID oraz zagwarantowanie sędziom prawa do zadawania pytań prejudycjalnych do TSUE, czyli w praktyce wniosków o interpretację prawa UE" - napisano w "Rz".
Jak oceniła dziennikarka, to dla niej "dość dziwna sytuacja". - Mamy dwa różne sygnały płynące z Komisji Europejskiej. Z jednej strony słyszymy słowa komisarza Johannesa Hahna sprzed miesiąca, które padły przy okazji decyzji o odebraniu Węgrom części pieniędzy z funduszy unijnych, mówiące o tym, że sytuacja Polski nie jest taka sama jak Węgier, zatem Warszawa nie powinna się obawiać, że będą cięcia lub blokowanie funduszy, w tym funduszy spójności - przypomniała.
Dodała, że z kolei "z drugiej strony są wypowiedzi dyrektora Komisji Europejskiej, a także rzecznika KE o tym, że jest możliwe zablokowanie części funduszy spójności". - To są dziwne słowa. Mam wrażenie, że te niespójne sygnały, to jest jakiś rodzaj gry politycznej, która się toczy, może nawet i wewnątrz samej KE - oceniła, dodając, że sytuację tę można także inaczej zinterpretować - "może to taka desperacka próba znalezienia jakiegoś sposobu, który mógłby pokazać, że Polsce może grozić blokada funduszy".
- Ale pamiętajmy, że to nam nie grozi. Gdyby groziło, to po pierwsze, KE już by dawno o tym napisała do polskiego rządu w specjalnej korespondencji. Wiedziałoby o tym też stałe przedstawicielstwo Polski przy UE i byłyby wskazane podstawy prawne - wyjaśniła.
REKLAMA
Polskę czka blokada funduszy unijnych?
Gość audycji zwróciła także uwagę, że ostatnio pojawił się nowy element w postaci Karty praw podstawowych. - Ona jest wyciągana jak królik z kapelusza i mówi się, że nieprzestrzeganie przez Polskę tej Karty może skutkować mrożeniem funduszy. Ale ta Karta nie jest traktatem unijnym, nie ma takiej wagi - zaznaczyła, dodając, że Karta "to vademecum i rodzaj narzędzia do interpretacji zapisów w traktatach unijnych".
- Polska, podobnie jak Wielka Brytania, nie podpisała się pod tym dokumentem. Zatem teraz nagle mamy wyciąganą Kartę, która nie jest tak wiążąca, jak traktat i w dodatku od której Polska ma wyjątek. To zabawne - skomentowała.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
Posłuchaj
***
Audycja: "Świata pogląd"
Prowadzący: Antoni Opaliński
Gość: Dominika Cosić (korespondentka TVP w Brukseli)
Data emisji: 18.10.2022 r.
REKLAMA
Godzina: 16:47
ng//PAP
REKLAMA