Pogłębia się deficyt w strefie euro. Ekspert wyjaśnia przyczynę
Ostatnie dane za sierpień wskazują na znaczne pogłębienie deficytu rachunku obrotów bieżących strefy euro - powiedział analityk z Biura Analiz Polskiego Funduszu Rozwoju Michał Kolasa.
2022-10-22, 11:40
Z danych NBP wynika, że w sierpniu 2022 r. deficyt rachunku bieżącego sięgnął 18,7 mld zł. Z szacunków ekonomistów PKO BP po sierpniu wynikało, że w ujęciu 12-miesięcznym deficyt rachunku bieżącego sięgnął 3,9 proc. PKB. Jednak problem pogorszenia się salda rachunku bieżącego nie dotyczy wyłącznie Polski, deficyty notuje także strefa euro. W sierpniu deficyt wyniósł 20,2 mld euro.
Wysokie ceny surowców pogłębiają deficyt
- Ostatnie dane za sierpień wskazują na znaczne pogłębienie deficytu strefy euro, choć warto zwrócić uwagę że w maju deficyt był jeszcze większy. Marne to pocieszenie, ale jednak - powiedział analityk z Biura Analiz Polskiego Funduszu Rozwoju Michał Kolasa.
W maju deficyt na rachunku bieżącym strefy euro przekroczył 32 mld euro. Jednym z głównych powodów ujemnego salda były m.in. wysokie ceny surowców.
Wzrost deficytu w wielu krajach
- W rozbiciu na poszczególne kraje deficyt w strefie euro to efekt spłycenia nadwyżki w niektórych krajach strefy euro - przede wszystkim Niemcy - oraz pogłębienia deficytu w innych - przede wszystkim Francji, Włoszech i Belgii. Biorąc pod uwagę sytuację międzynarodową i rosnące ceny importu to powyższe zachowanie - tj. zmniejszająca się nadwyżka lub rosnący deficyt - nie powinno być niczym zaskakującym. Właściwie w każdym kraju notujemy spłycenie nadwyżki lub wzrost deficytu - powiedział Michał Kolasa.
Dania wyróżnia się "na plus"
Jednak, jak wskazał analityk PFR, na plus wyróżnia się jeden kraj, czyli Dania, która w ostatnim czasie odnotowała wzrost nadwyżki na rachunku bieżącym.
- Silne odbicie polskiej gospodarki po pandemii. Deficyt niższy od prognoz
- MF: Polska wśród unijnych państw z najniższym deficytem
- W przypadku Danii tak dobre wyniki na saldzie obrotów bieżących to przede wszystkim zasługa rosnącej nadwyżki w obrotach usługowych. Na pewno Danii pomaga też fakt, że w żadnym stopniu nie jest uzależniona od importu gazu z Rosji i jest jednym z najmniej uzależnionych krajów od importu energii w ogóle spośród krajów UE - stwierdził Michał Kolasa.
PAP/IAR, akg
REKLAMA
REKLAMA