Prezes PiS skomentował słowa Jerzego Stuhra. Mówił o kompleksie niższości

- Trzeba zrzucić głoszony przez naszych przeciwników, tzw. celebrytów, kompleks niższości - mówił w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński nawiązując do wypowiedzi Jerzego Stuhra sprzed lat. - To, że on tam wypił i jechał, ale, że opowiada, że się wstydzi po polsku mówić, bo to wstyd na Zachodzie, to jest skandal - podkreślił polityk, nawiązując do wypadku z udziałem aktora.

2022-10-22, 23:53

Prezes PiS skomentował słowa Jerzego Stuhra. Mówił o kompleksie niższości
Jarosław Kaczyński, nawiązując do jednej z wypowiedzi Stuhra, wypomniał mu kompleks niższości. Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w sobotę kontynuował objazd po kraju. Podczas spotkania z mieszkańcami Przemyśla skomentował także sprawę Jerzego Stuhra. Znany krakowski aktor, kierując samochodem pod wpływem alkoholu, potrącił motocyklistę. W wydanym potem oświadczeniu, odtwórca roli Maksia z "Seksmisji" ocenił, że wsiadając za kierownicę po wypiciu alkoholu, podjął "najgorszą decyzję w życiu".

Prezes PiS o kompleskie niższości polskich celebrytów

Do sprawy odniósł się w sobotę Jarosław Kaczyński. - Trzeba zrzucić głoszony przez naszych przeciwników, tzw. celebrytów, kompleks niższości - powiedział polityk cytowany przez Interię.pl. - To, że on tam wypił i jechał, ale, że opowiada, że się wstydzi po polsku mówić, bo to wstyd na Zachodzie, to jest skandal - stwierdził prezes PiS.

To komentarz do wypowiedzi Jerzego Stuhra sprzed kilku lat. - Jak się mnie pani pyta, jak się czuję jako Polak za granicą, to powolutku już mówię żonie na ulicy: "Tylko nie za głośno po polsku". Już się na tym złapałem - przypomina wypowiedź aktora Interia.pl.

Wypadek z udziałem aktora

Jerzy Stuhr doprowadził w poniedziałek do wypadku na al. Mickiewicza w Krakowie. Według nieoficjalnych informacji, miał 0,7 promila alkoholu w organizmie. Uderzył autem motocyklistę. Choć ten upadł, aktor jechał dalej, bo jak tłumaczył potem na miejscu policji, nie zauważył kolizji. Według medialnych doniesień aktora zdołał dogonić sam motocyklista i dokonał tzw. obywatelskiego zatrzymania.

REKLAMA

"Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika (motocyklisty - red.) i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji" - napisał były rektor krakowskiej PWST w wydanym dzień później oświadczeniu.

Jerzemu Stuhrowi zatrzymano prawo jazdy, odpowie on też za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości. Sprawą zajmie się też prokuratura.

Czytaj także:

PAP, Interia, IAR/ Imbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej