Europa stoi przed kolejnym wyzwaniem? Nowa fala migracji napiera szlakiem bałkańskim
Liczba prób nielegalnego przekroczenia zewnętrznych granic EU na odcinku zachodniobałkańskim w porównaniu z minionym rokiem wzrosła aż o blisko 200 procent - wylicza Frontex. Większość przybyszów to Syryjczycy, Afgańczycy i Turcy. Znaczący napływ migrantów tzw. szlakiem bałkańskim doprowadził do pogorszenia sytuacji w ośrodkach dla uchodźców w Niemczech, które coraz bardziej naciskają na Czechy i Słowację, aby uszczelniły granice.
2022-10-24, 11:38
Nasilająca się fala migracji tzw. trasą bałkańską prowadzi z Turcji, przez Bałkany, do Niemiec i Austrii. W związku z napiętą sytuacją do końca października Praga przedłużyła stałe kontrole na granicy Czech ze Słowacją. Czechy wzmocniły również siły patrolujące granicę. Jak podaje OSW, tylko od czerwca do dnia wprowadzenia kontroli zatrzymano w tym kraju 9,5 tys. nielegalnie przebywających migrantów, chodzi to głównie o Syryjczyków.
Premier Petr Fiala już zapowiedział, że dozór będzie obowiązywać tak długo, jak będzie to potrzebne. Jak dodaje ekspert OSW Krzysztof Dębiec, do podjęcia bardziej zdecydowanych kroków w celu powstrzymania ruchu migracyjnego skłoniła Pragę presja Berlina. W odpowiedzi Słowacja już apeluje o "rozwiązanie europejskie w tej sprawie".
Fala migracji w Europie. Niemcy poważnie zaczynają się bać uchodźców
"Rosnąca liczba uchodźców skutkuje niemieckimi naciskami na Czechy i Słowację, aby uszczelniły granice, oraz wywołuje wzmożoną presję na Serbię, by ta zmieniła liberalną politykę migracyjną umożliwiającą pobyt w kraju osobom bez wizy (np. obywatelom Indii czy Tunezji) w szerszym zakresie, niż to dopuszcza UE" - zwraca z kolei uwagę Kamil Frymark z OSW.
Ośrodki dla uchodźców w Niemczech już zaczęły odczuwać napływ migrantów szlakiem bałkańskim. Punkty są na granicy wydolności, dlatego coraz więcej dyskutuje się w kraju na temat polityki migracyjnej. Minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD) zapowiedziała wsparcie dla gmin, aby w okresie zimowym móc przyjąć kolejnych uchodźców.
REKLAMA
Fala migracji w Europie. Co z Ukraińcami uciekającymi przed wojną?
Ośrodek Studiów Wschodnich zauważa, że systemy socjalne państw UE są silnie obciążone wskutek napływu dużej liczby uchodźców z Ukrainy, a to z kolei może rodzić obawy o zdolność przyjęcia kolejnych osób. Czechy coraz częściej podkreślają, że w przeliczeniu na jedną osobę w Europie to do nich przyjechało najwięcej uchodźców z Ukrainy.
Dane UNHCR:
- Czechy - 449 tys. uchodźców z Ukrainy, co odpowiada 4,3% populacji kraju
- Słowacja - 98 tys., uchodźców z Ukrainy tj. 1,8% populacji
- Węgry - liczba uchodźców stanowi 0,03% populacji kraju
- Polska - liczba osób z Ukrainy to 3,8% populacji kraju
Wzmożona migracja szlakiem bałkańskim odbija się na Ukraińcach
Część uchodźców z Ukrainy przyjęły też Niemcy, ale z powodu fali migrantów docierających do kraju szlakiem bałkańskim z Syrii czy Turcji niektóre gminy zwłaszcza we wschodnich Niemczech (m.in. Drezno, Gera, Halle) już wstrzymały przyjmowanie przybywających, w tym właśnie z Ukrainy.
Co więcej, ukraińscy uchodźcy wojenni spotykają się czasem na demonstracjach z otwartą nienawiścią. W Meklemburgii-Pomorzu Przednim po raz pierwszy od czasu inwazji wojsk Putina na sąsiedni kraj dokonano podpalenia schroniska z ukraińskimi uchodźcami.
OSW przedstawia też dane, z których wynika, że w obliczu kryzysu gospodarczego i energetycznego w RFN nieznacznie spada gotowość do pomocy uchodźcom. Jak wynika z raportu Centrum Badań nad Integracją i Migracją (DeZIM), latem prawie co drugi Niemiec (47%) był chętny do wolontariatu na rzecz przybyłych z Ukrainy (kilka miesięcy wcześniej - w marcu 58%). Zarazem na początku marca 27% obywateli było skłonnych przyjąć tymczasowo uchodźców we własnym domu (obecnie jedynie 17%).
REKLAMA
Kryzys migracyjny w Europie. Realizacja planów Putina
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak kilka dni temu ocenił, że ataki na ukraińską infrastrukturę energetyczną (prawie 1,5 miliona konsumentów zostało bez prądu) mają wywołać kolejną falę uchodźców, która ruszy do Europy.
W związku z ostrzałem Podolak wezwał opinię międzynarodową do działania. "To, czy Putin zdoła dziś zrealizować swój plan, zależy tylko od przywódców europejskich stolic" - napisał na Twitterze. Podkreślił, że jedynym sposobem na powstrzymanie katastrofy humanitarnej jest szybkie przekazanie Ukrainie systemów obrony przeciwlotniczej i rakiet.
Zobacz: Marek Balt, europoseł Nowej Lewicy, w Polskim Radiu 24
osw.waw.pl/IAR
REKLAMA
asp/kor
REKLAMA