WikiLeaks znów szokuje: Waszyngton straszył Pekin
Brytyjski dziennik "The Daily Telegraph" przynosi lawinę rewelacji WikiLeaks zaczerpniętych z amerykańskich depesz dyplomatycznych.
2011-02-03, 11:54
Posłuchaj
Najważniejsze dotyczą nieznanej dotąd groźby konfrontacji zbrojnej między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Zaledwie trzy lata temu - w styczniu 2008 roku w jednej z tych depesz Waszyngton dawał do zrozumienia Pekinowi, że nie cofnie się przed żadną opcją - od dyplomatycznej po militarną - w obronie swoich systemów telekomunikacyjnych i wojskowych w kosmosie.
Miesiąc później Amerykanie zestrzelili swojego własnego satelitę szpiegowskiego, aby dowieść Chińczykom, że są w stanie zniszczyć również ich instalacje kosmiczne. Była to odpowiedź na identyczny krok Chin, które rok wcześniej - w styczniu 2007 roku przy pomocy pocisku balistycznego zestrzeliły z orbity swojego starego satelitę meteorologicznego.
Z ujawnionych depesz wynika, że ten konflikt bynajmniej się nie skończył z odejściem Condoleezzy Rice. Zeszłoroczna, oznaczona jako tajna, depesza Departamentu Stanu, wysłana już za nowej administracji, informuje o kolejnej udanej próbie, w której Chińczycy przy pomocy antyrakiety zniszczyli pocisk balistyczny na wysokości ponad 200 km nad Ziemią.
"Daily Telegraph" trzeci dzień z rzędu ujawnia tajemnice zaczerpnięte z amerykańskich depesz dyplomatycznych, co wskazuje, że zawarł umowę z WikiLeaks po zerwaniu przez nią kontaktów z "Guardianem".
IAR, sm
REKLAMA