Bolesław Leśmian. "Stworzył język, którym można mówić o śmierci"

W twórczości tego poety - uznawanego za najbardziej oryginalną indywidualność artystyczną polskiej literatury XX wieku - tematyka nieistnienia należała do kwestii podstawowych i zarazem najtrudniejszych. - U niego wszystko jest bytem ku śmierci - mówił w archiwalnej audycji o Bolesławie Leśmianie prof. Michał Głowiński.

2025-01-22, 05:45

Bolesław Leśmian. "Stworzył język, którym można mówić o śmierci"
Bolesław Leśmian . Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Jednym z admiratorów twórczości Bolesława Leśmiana - którego 148. rocznicę urodzin wspominamy 22 stycznia 2025 roku - był Stanisław Lem. Dla autora "Solaris" Leśmian stanowił przykład wspaniałego poety "wymyślającego nowe sposoby istnienia". Paradoksalnie owa poetycka wyobraźnia, nieokiełznana językowo i tematycznie, tworząca zachwycające obrazy i historie, krążyła wokół tematu śmierci. Tak jakby u Leśmiana istnienie było wciąż zagrożone przez swoje pozaludzkie i niepokojące przeciwieństwo.


Posłuchaj

Prof. Michał Głowiński, Piotr Łopuszański, prof. Marian Stala oraz Dariusz Pachocki o twórczości Bolesława Leśmiana. Audycja Doroty Gacek i Andrzeja Franaszka z cyklu "Życie na miarę literatury" (PR, 2013) 52:19
+
Dodaj do playlisty

Posłuchaj

Z dr Żanetą Nalewajk-Turecką o twórczości Bolesława Leśmiana rozmawia Anna Sieradzan. Audycja z cyklu "Poranek Dwójki" (PR, 2016) 5:38
+
Dodaj do playlisty

  

"Modlitwa o nieśmiertelność ciała"

- Leśmian był twórcą języka pozwalającego w poezji mówić o podstawowych sytuacjach egzystencjalnych, przede wszystkim o śmierci - podkreślał w Polskim Radiu prof. Michał Głowiński. - On stworzył nowy język śmierci. Nie był to język lamentu czy requiem, ale jakaś przedziwna fabularyzacja śmierci, pokazywanej często nie jako przejście, ale jako proces, dzianie się.

Stąd też tyle u Leśmiana groteskowych czy fantastycznych "ballad" i "opowieści" o tych, którzy nie żyją, a którzy wciąż w jakiś sposób wyrażają swoje istnienie, walczą o nie, nie chcą zerwać nici łączących ich z materialnym światem. Śmierć u tego poety jest bowiem bardzo ludzka, karmi się tym, co ziemskie i cielesne. - Bolesław Leśmian modli się o nieśmiertelność ciała - mówił prof. Głowiński.

REKLAMA

To "ukonkretnianie śmierci" i szukanie dla niej nowego języka objawiało się u Leśmiana również charakterystycznym dla tego twórcy przywoływaniem tematyki "nicości". Ale, kolejny paradoks, Leśmianowska "nicość" była daleka od pustki. - Leśmian zmaterializował nicość - mówiła w radiowej Dwójce dr Żaneta Nalewajk-Turecka. - U niego nicość ma rozciągłość, istnieje w czasie, jakoś nam się jawi. To jest coś, w czym udało mu się wykroczyć poza tradycję wypracowaną przez literackich poprzedników.

"Bardzo ludzki Bóg"

Tematyka śmierci nierozerwalnie łączy się w literaturze z kwestiami metafizycznymi, z pytaniem o Byt Najwyższy. Jak tę problematykę rozwijał w swojej twórczości Bolesław Leśmian?

- On miał poczucie niewystarczalności życia ludzkiego. Dlatego w świecie poetyckim Leśmiana istnieje jakiś pierwiastek, jakaś siła, którą nazywa boską, bożą. Ale Bóg Leśmiana nie ma nic wspólnego z wyobrażeniem Absolutu - tłumaczył w Polskim Radiu prof. Marian Stala.

Co więcej, Leśmianowski Bóg, jak mówił prof. Stala, jest bardzo ludzki. - Człowiek u Leśmiana współczuje Bogu, który w pewien sposób jest tak samo niedoskonały jak on - podkreślał literaturoznawca.

REKLAMA

Przejmującym przykładem tego poetyckiego ujęcia jest wiersz "Żołnierz": oto tytułowy bohater, powróciwszy z wojennej wyprawy, słaby i poraniony, nie znajduje zrozumienia u ludzi. Spotyka na swojej drodze uosobioną figurę Chrystusa Frasobliwego, równie "niedoskonałą", przepełnioną cierpieniem, i wraz z nią wyrusza w świat. – Obie strony mają tu świadomość, że muszą sobie współczuć i sobie pomagać - opowiadał o tym liryku prof. Marian Stala.


Posłuchaj

Z prof. Jackiem Trznadlem o twórczości Bolesława Leśmiana rozmawia Dariusz Bugalski. Audycja z cyklu "Klub Trójki" (PR, 2010) 45:00
+
Dodaj do playlisty

 

Trzy sposoby na egzystencję 

Temat śmierci i nieistnienia podejmowany przez Bolesława Leśmiana można rozpatrywać również na szerszej płaszczyźnie. - Najważniejsze dla tego poety pytania łączyły się z jedną podstawową konstatacją: że świat i dola człowiecza są niedobre - mówił w 2010 roku w Polskim Radiu prof. Jacek Trznadel.

To dalekie od pozytywnego spojrzenia stwierdzenie było jednak dla Leśmiana punktem wyjścia do szczególnej - niesystemowej, wciąż otwartej - próby szukania "dróg wyjścia". Poeta, jak tłumaczył prof. Jacek Trznadel, wypracował takie trzy możliwości "poprawienia ludzkiej doli".

REKLAMA

Po pierwsze, "powrót do natury", a przynajmniej zbliżenie się do niej. Po drugie, pamiętanie o "sferze nad nami", o Bogu, mimo że jest on częstokroć w Leśmianowskim świecie - zaznaczał prof. Trznadel - "bardzo ludzki i bardzo bezsilny".

Ostatnią próbą swoistego radzenia sobie z trudnościami ludzkiej egzystencji była u Leśmiana świadomość wspólnoty, powszechnego uczestnictwa w tych samych nierozwiązywalnych zdarzeniach. - Życie człowieka jest w tej poezji skierowane ku śmierci, wypełnione dręczącym poczuciem śmiertelności. Ulgę w tym cierpieniu mogą przynieść nam tylko inni ludzie - mówił prof. Jacek Trznadel.

***

Czytaj także

***

REKLAMA

Gdzie w tym wszystkim jest miejsce na miłość - jakże ważny i równie podstawowy co śmierć temat Leśmianowskiego świata? – Miłość u Leśmiana sięga poza cmentarz w tym sensie, że ukochani umarli żyją w nas. Bolesław Leśmian był bowiem i poetą miłości - podkreślał prof. Jacek Trznadel.

Eros i Tanatos spotykają się zatem u Bolesława Leśmiana - tak jak dzieje się to w wielu innych wielkich dziełach literatury światowej, chyba od jej zarania - by tworzyć razem nierozwiązywalny i nierozerwalny splot. Miłość i śmierć patronują tej jedynej w swoim rodzaju, olśniewającej poezji.

Jacek Puciato

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej