Kazimierz Porębski i jego ambitny plan odbudowy polskiej floty
Po odrodzeniu Rzeczypospolitej stworzył od podstaw jej flotę wojenną i handlową. Zaczął je budować jeszcze przed formalnym uzyskaniem przez Polskę dostępu do Bałtyku. Był też jednym z patronów budowy portu w Gdyni. 20 stycznia przypada 92. rocznica jego śmierci.
2025-01-20, 05:38
Z głową w falach
Kazimierz Porębski przyszedł na świat 15 listopada 1872 w Wilnie. Od wczesnych lat dzieciństwa przejawiał zainteresowanie morzem, nic dziwnego, że jako uczelnię wybrał Morski Korpus Kadetów w Petersburgu. Tam ukończył, jako jeden z najzdolniejszych absolwentów, kurs torpedowo-minowy.
Porębski przez trzy dekady służył pod carską banderą. Pływał na wszystkich akwenach okalających Imperium Rosyjskie. Podczas wojny rosyjsko-japońskiej wsławił się wyrwaniem krążownika z okrążonego Port Artur. W I wojnie światowej walczył jako dowódca pancernika "Impieratrica Marija", a następnie grupy krążowników. Po rewolucji lutowej Porębski - już w stopniu kontradmirała - zaangażował się w działalność tworzących się w Rosji polskich instytucji, takich jak Polska Narada Ekonomiczna, dla której sporządził zarys polityki morskiej mającego odrodzić się państwa.
Entuzjastyczna prowizorka
Po Wielkiej Wojnie powrócił do Warszawy. Wkrótce, 20 marca 1919 roku, marszałek Józef Piłsudski powołał go na stanowisko szefa Sekcji Marynarki Wojennej (przekształconej później w Departament Spraw Morskich) przy Ministerstwie Spraw Wojskowych. Porębski stał się faktycznym dowódcą polskiej floty, chociaż państwo nie posiadało jeszcze oficjalnie dostępu do morza.
REKLAMA
- Pokolenie przełomu XIX i XX wieku było pierwszym pokoleniem Polaków, które doceniało rolę morza. Dopiero po odzyskaniu niepodległości stanęliśmy nad morzem jako gospodarze – podkreślał prof. Andrzej Piskozub w audycji Marka Koszura.
Trudne, prowizoryczne warunki, w jakich rodziła się polska flota unaoczniał chociażby strój Porębskiego: nosił mundur generała piechoty i admiralską czapkę. Mimo to Porębski opracował bardzo ambitny plan rozwoju floty. Jego założenia, uwzględniające zakup dwóch krążowników i kilkunastu okrętów podwodnych, dalece wykraczały poza możliwości finansowe państwa.
Władze w Warszawie przychylniejszym okiem spojrzały na koncepcję budowy portu w Gdyni. Porębski był też inicjatorem utworzenia Oficerskiej Szkoły Marynarki Wojennej w Toruniu i podobnej szkoły dla marynarki handlowej w Tczewie. Wiceadmirał swoim autorytetem wspierał również morskie organizacje społeczne - razem z gen. Mariuszem Zaruskim patronował Lidze Morskiej i Rzecznej.
Jaki był prywatnie? Jak były jego stosunki z Józefem Piłsudskim? Posłuchaj audycji.
REKLAMA
Posłuchaj
Na bocznym torze
Porębski został zwolniony ze stanowiska szefa Kierownictwa Marynarki Wojennej w 1925 roku. Pretekstem stała się tzw. afera minowa. Podkomendny Porębskiego miał dopuścić się szeregu nadużyć przy zakupie min w Estonii. Polityczna odpowiedzialność spadła na Porębskiego, choć nigdy nie udało się udowodnić mu jakiejkolwiek winy. Porębski padł ofiarą narastających napięć w łonie sił zbrojnych - postrzegany był jako człowiek ministra Władysława Sikorskiego, któremu sprzeciwiali się rosnący w siłę zwolennicy powrotu Józefa Piłsudskiego do wojska.
Wiceadmirał zmarł osiem lat później 20 stycznia 1933 roku.
Zasługi Porębskiego dla budowy floty opisał w audycji Marka Koszura Karol Olgierd Borchardt, kapitan żeglugi wielkiej, pisarz:
REKLAMA
- Nim Porębski przybył do Warszawy, mieliśmy tam siedmiu admirałów i żadnej śruby w wodzie. Kapitanowie sprzedawali owoce z wózków – wyjaśniał Borchardt. - Wystarczyło, że on się tam pojawił i rozpoczęło się organizowanie floty.
bm
REKLAMA