"Śmietnik pięciu rogów". Varsavianista krytycznie o inwestycji stołecznego ratusza

- Plac Pięciu Rogów miał być miejscem relaksu, a jest śmietnikiem pięciu rogów - ocenia varsavianista ze stowarzyszenia Obrońcy Zabytków Warszawy Janusz Sujecki.

2022-11-09, 15:25

"Śmietnik pięciu rogów". Varsavianista krytycznie o inwestycji stołecznego ratusza
Plac Pięciu Rogów w Warszawie. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Niesprzątnięte liście, porozrzucane śmieci, butelki na ławkach, fontanna, która przypomina raczej ściek - tak wygląda plac Pięciu Rogów mający być w zamyśle władz stolicy fragmentem Nowego Centrum Warszawy.

- Miało być to miejsce relaksu, a jest nie wiadomo co. Plac Pięciu Rogów wygląda jak śmietnik pięciu rogów, jak zarośnięty drzewami pas startowy, na którym z betonowych płyt wystają kikuty drzew, a sadzawka jest jak ściek uliczny - mówi Janusz Sujecki.

Majstrowanie przy mieście

Podkreśla, że "nie można majstrować przy żywym mieście zabytkowym". - Jeżeli ktoś znajdzie stare zdjęcie, na którym są np. ładne latarnie, to wówczas można je przywrócić. Natomiast nie można na siłę wprowadzać elementów zieleni, sadzić drzew tam, gdzie nigdy ich nie było - podkreśla.

Plac Pięciu Rogów otwarto 5 lipca br. Od tego czasu mogą tędy jeździć jedynie autobusy komunikacji miejskiej. Wyjątkiem są auta ze specjalnymi identyfikatorami NC, które wydaje Zarząd Dróg Miejskich.

REKLAMA

Na przebudowanym placu posadzono 22 klony polne, każdy o wysokości dziewięciu metrów.

Czytaj także:

PAP,pkur,kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej