Odwrót Rosjan z Chersonia. Marek Kozubel ostrzega: mogą pozostawić po sobie jakąś pułapkę
- Zgrupowanie rosyjskie po zachodniej stronie od Dniepru i tak było w bardzo ciężkiej sytuacji jeśli chodzi o zaopatrzenie, przestawało być pod pewnymi względami groźne - mówił w Polskim Radiu 24 dr Marek Kozubel, historyk wojskowości, portal "Defence24.pl".
2022-11-10, 17:40
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, cytowany przez agencję Reutera powiedział, że Rosja jest pod silną presją ze strony Ukrainy po tym, gdy rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu nakazał swoim wojskom wycofać się z Chersonia. W opinii gościa PR24, strona ukraińska ma jednak podejrzenia dotyczące tego, że Rosjanie mogą "pozostawić po sobie jakąś pułapkę".
"Sytuację wykorzystali Niemcy"
- Przywołuje się to, co wydarzyło się we wrześniu 1941 roku, po tym jak Armia Czerwona została rozgromiona pod Kijowem i kiedy Wermacht wkroczył do miasta, to w dniach od 24 do 29 września doszło w mieście do licznych eksplozji. Zaminowane były budynki, obiekty infrastruktury krytycznej, a sytuacja była bliska katastrofy humanitarnej, wykorzystali ją Niemcy do tego, żeby znaleźć pretekst do eksterminacji Żydów - powiedział dr Marek Kozubel.
Chersoń został zajęty przez wojska rosyjskie na początku marca, niedługo po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę 24 lutego. Była to jedyna stolica obwodu, którą udało się zdobyć Rosjanom podczas agresji w 2022 r. Pod koniec września, po rozpoczęciu ukraińskiej kontrofensywy, w obwodzie chersońskim odbyło się nieuznane przez zdecydowaną większość państw tzw. referendum w sprawie jego przyłączenia do Rosji.
Posłuchaj
***
Audycja: "Świata pogląd"
REKLAMA
Prowadzący: Antoni Opaliński
Gość: dr Marek Kozubel (historyk wojskowości, portal "Defence24.pl")
Data emisji: 10.11.2022
Godzina: 16:48
REKLAMA
REKLAMA