"Byliśmy przygotowani na prowokacje, policja działała zgodnie z prawem". Wiceszef MSWiA o Marszu Niepodległości
- Oczywiście były próby prowokacji. Antypatriotyczne radykalne grupki - KOD-owskie czy Obywatele RP - próbowały dotrzeć do Marszu Niepodległości, by sprowokować jakąś agresywną reakcję uczestników. Na szczęście byliśmy przygotowani na takie działania - powiedział w Polskim Radiu 24 Maciej Wąsik, wiceszef MSWiA.
2022-11-14, 09:11
Tegoroczny Marsz Niepodległości odbył się bez większych incydentów, choć były próby zakłócenia przebiegu tej imprezy. Jednak służby państwowe oraz organizatorzy marszu byli dobrze przygotowani.
- Oczywiście były próby prowokacji. Grupki radykalnie antypatriotyczne - KOD-owskie czy Obywatele RP - próbowały dotrzeć do Marszu Niepodległości, by sprowokować jakąś agresywną reakcję uczestników. Na szczęście byliśmy przygotowani na takie działania - podkreślił Maciej Wąsik.
Jak przypomniał, "zgodnie z prawem Marsz Niepodległości jest imprezą cykliczną". - W związku z tym nie może być żadnych zgromadzeń bliżej niż 100 metrów od trasy marszu. Policja zadziałała kategorycznie, zgodnie z prawem przesunęła uczestników tych prowokacji tam, gdzie według przepisów powinni się znajdować - powiedział wiceminister.
"Byliśmy bardzo dobrze przygotowani"
Dodał, że "policja wykryła też osoby, które miały niebezpieczne narzędzia i szykowały się do jakichś prowokacji".
REKLAMA
- Na szczęście byliśmy naprawdę bardzo dobrze przygotowani. Chciałbym podziękować zarówno organizatorom marszu za bardzo dobrą organizację i Staży Marszu, która działała sprawnie, ale także policji i wszystkim innym służbom, które dbały, by to wielkie, polskie święto uczestnicy wydarzenia mogli świętować bezpiecznie. To była doskonała praca wszystkich służb mundurowych i niemundurowych - zaznaczył gość PR24.
Zwrócił również uwagę, że marsze niepodległości stały się zdecydowanie spokojniejsze po przejęciu władzy w Polsce przez Zjednoczoną Prawicę. - Naszym poprzednikom zależało na tym, żeby pokazać, że marsz to chuligani. Była na przykład taka sytuacja, kiedy funkcjonariusz kopał jednego z demonstrantów w głowę. Dziś policja zachowuje się zupełnie inaczej. Natomiast odpowiedzialność za zadymy i prowokacje w tamtych latach ponosi Bartłomiej Sienkiewicz - podsumował Maciej Wąsik.
- Prezydent: ostatnie lata uświadamiają, co znaczy mieć lub nie mieć niepodległości. Musimy bronić Rzeczypospolitej
- Prezes IPN w Święto Niepodległości: jesteśmy wezwani, aby o Polskę dbać, kochać ją, szanować i jej służyć
Posłuchaj
Polskie Radio 24/IAR/bartos/kor
REKLAMA
REKLAMA