Rosjanie opuścili Chersoń, ale zostawili pułapki. Zaminowali nawet... drukarkę
W budynku w Chersoniu, który przed zajęciem miasta przez Rosję pełnił funkcję siedziby Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), Rosjanie zaminowali niemal wszystkie gabinety. Ładunek wybuchowy umieszczono nawet pod drukarką.
2022-11-21, 10:04
"Mamy tutaj takie pozostałości »rosyjskiego świata«. Mina włożona pod drukarkę i jeszcze wiele (podobnych) »niespodzianek« znalezionych podczas rozminowywania budynku SBU w Chersoniu. (...) Mnóstwo tego znajduje się w miejscach, z których nie da się usunąć (ładunków), dlatego w niektórych przypadkach rozminowanie nie jest możliwe. Jedynym rozwiązaniem (pozostaje) wysadzenie całej konstrukcji" - napisał Nazarow na Telegramie.
"Gabinet nr 50. Niby bałagan, ale wprawne oko specjalistów dostrzegło rosyjski ładunek wybuchowy umieszczony pod stojącą na krześle drukarką Canon" - relacjonował jeden z wojskowych w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych rzecznika.
Sytuacja na Chersońszczyźnie
Chersoń i zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym brzegu Dniepru, zostały wyzwolone 11 listopada. Kilka dni później pojawiły się pierwsze niepotwierdzone doniesienia, że ukraińskie siły wkroczyły do miejscowości Kachowka i Nowa Kachowka, leżących po drugiej stronie rzeki.
REKLAMA
Władze w Kijowie alarmują, że na Chersońszczyźnie odkrywane są liczne pochówki cywilów zamordowanych przez wroga i katownie, w których torturowano lokalnych mieszkańców. 17 listopada szef ukraińskiego MSW Denys Monastyrski poinformował, że w obwodzie chersońskim znaleziono dotąd ciała 63 osób. Jak zaznaczył, "to dopiero początek", ponieważ każdego dnia pojawiają się doniesienia o kolejnych śladach rosyjskich zbrodni.
- Zacięte walki na wschodzie Ukrainy. Rosjanie są wypierani w obwodzie ługańskim
- W Rosji narastają problemy społeczne. Stanisław Żaryn ujawnił dane wywiadowcze
Rosjanie bombardują infrastrukturę
Na wschodzie i południu Ukrainy Rosjanie bombardują infrastrukturę i dopuszczają się przestępstw wobec ludności cywilnej. Rzecznik Sztabu Generalnego Ukrainy Ołeksandr Sztupun powiedział w porannym komunikacie, że w ciągu ostatniej doby takie wiadomości napłynęły z okolic Chersonia i Ługańska.
- W osadzie Libimiwka na tymczasowo okupowanym terytorium obwodu chersońskiego okupanci pod pozorem poszukiwań grup sabotażowo-wywiadowczych wdzierają się do prywatnych domów i rabują mienie mieszkańców. W okupowanej części Ługańszczyzny przymusowo wysiedlają ludzi z domów. Ostatnio siłą przenieśli do Ługańska mieszkańców Biełowodzka - poinformował.
REKLAMA
ms/PAP, IAR
REKLAMA