Sprawa patriotów. Niemieckie media krytykują Christine Lambrecht. "Złamała zasadę poufności, to podły faul"
Niemiecki "Bild am Sonntag" pisze, że tamtejsza minister obrony - Christine Lambrecht - "złamała poufność negocjacji" z Warszawą w sprawie rozlokowania w Polsce baterii Patriot. "To podły faul" - czytamy.
2022-12-05, 00:52
Gazeta ujawniła korespondencję mailową pomiędzy przedstawicielami ministerstw obrony Polski i Niemiec, która dotyczyła propozycji rozlokowania niemieckich baterii Patriot na terenie naszego kraju po tragedii w Przewodowie. Jej autorem był Jasper Wieck, dyrektor polityczny tamtejszego resortu.
Na wiadomość odpowiedział 18 listopada Piotr Pacholski, dyrektor departamentu polityki bezpieczeństwa międzynarodowego w ministerstwie Mariusza Błaszczaka. "Propozycja Państwa jest przez nas wnikliwie badana" - napisał. Zapowiedział, że 21 listopada nadejdzie prawdopodobnie pierwsza odpowiedź.
"Jednocześnie chcielibyśmy prosić i zalecamy rezygnację z ujawnienia informacji" - cytuje "Bild am Sonntag" stanowisko przesłane przez przedstawiciela polskiego ministerstwa.
Gazeta dodaje, że Jasper Wieck natychmiast przekazał tę prośbę Christine Lambrecht i wszystkim jej najbliższym współpracownikom.
REKLAMA
"Podły faul Lambrecht"
Mimo to w poniedziałek rano 21 listopada niemiecka minister w rozmowie z "Rheinische Post" ujawniła ofertę przekazania Polsce rakiet Patriot.
- To było nieprofesjonalne. Nie wolno w ten sposób traktować sojuszników z NATO. To szkodzi i Niemcom, i Bundeswehrze - skomentował w rozmowie z "Bild am Sonntag" anonimowy oficer niemieckiej armii.
Krytyka pod adresem Christine Lambrecht płynie nawet z szeregów rządzącej koalicji. - Z partnerami z NATO, takimi jak Polska, musimy komunikować się w sposób nacechowany szacunkiem. Zalecam pani minister, aby w wywiadach nie ujawniała informacji, których sojusznicy nie chcą jeszcze ujawniać. W przeciwnym razie zniszczeniu ulegną fundamenty opartej na zaufaniu współpracy - stwierdził polityk FDP Markus Faber.
"Bild am Sonntag" ocenia, że szefowa niemieckiego resortu obrony zrobiła to "dla własnego PR". "To podły faul" - dodaje gazeta.
REKLAMA
"Bild am Sonntag" podkreśla ponadto, że oferta złożona przez minister obrony "nie została dobrze przyjęta w Polsce, gdzie mówiono, że Niemcy powinny raczej zbudować systemy obronne na Ukrainie". "Kijów potrzebuje systemów obronnych, co w zeszłym tygodniu Ukraina dała jasno do zrozumienia na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych NATO" - przypomina "BamS".
Negocjacje ws. patriotów
We wtorek 15 listopada, gdy siły rosyjskie przeprowadziły zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę, na teren miejscowości Przewodów (woj. lubelskie), leżącej blisko granicy polsko-ukraińskiej, spadł pocisk i doszło do eksplozji, w wyniku której zginęło dwóch Polaków. Jak później informowały polskie władze, był to najprawdopodobniej pocisk ukraińskiej obrony powietrznej i wszystko wskazuje na to, że sytuacja ta była wynikiem nieszczęśliwego wypadku.
Cztery dni później Christine Lambrecht zaproponowała Polsce "pomoc w zabezpieczeniu przestrzeni powietrznej". Zapewnić to miał m.in. system obrony Patriot.
REKLAMA
21 listopada minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował, że przyjął propozycję niemieckiej minister obrony dotyczącą rozmieszczenia w naszym kraju dodatkowych wyrzutni. Jednak 25 listopada szef MON zaproponował, aby niemieckie patrioty rozlokowane były na Ukrainie. Nie zgodziła się na to jednak niemiecka minister, argumentując, że patrioty są "integralną częścią obrony przestrzeni powietrznej NATO". Chciała, by propozycja Polski była wcześniej przedyskutowana na forum Sojuszu.
Odpowiedział na to szef NATO. - Systemy obrony powietrznej takie jak Patriot potrzebne są i w Polsce, i na Ukrainie - powiedział w wywiadzie dla stacji CNN Jens Stoltenberg. Zasugerował też, że ewentualne rozmieszczenie systemu na Ukrainie leżałoby w gestii państw, a nie Sojuszu.
- "Im lepiej chronione jest ukraińskie niebo, tym lepiej chroniona jest polska ziemia". Premier o patriotach
- Niemieckie wyrzutnie Patriot: Berlin może i chciałby, ale się boi. Felieton Miłosza Manasterskiego
Zobacz także: wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz w "Sygnałach dnia"
jp/"Bild am Sonntag"
REKLAMA
REKLAMA