Grad pocisków, odłączone elektrownie atomowe i mróz. Rosjanie w minionym roku dewastowali ukraińską gospodarkę
Na Ukrainę w 2022 roku systematycznie spadał grad rosyjskich pocisków. Uderzały w infrastrukturę Kijowa i innych miast. Moskwa kontynuuje swoje działania mające na celu pozbawienie Ukrainy energii i ciepła. Odbudowa nie będzie zaś łatwa, a zniszczenia są potężne.
2022-12-20, 10:00
W całym kraju systematycznie wyły syreny przeciwlotnicze. Od października Rosja wielokrotnie atakowała ukraińską infrastrukturę elektryczną i grzewczą. Moskwa twierdzi, że celem jest zmniejszenie zdolności Ukrainy do walki; Kijów ogłasza, że celowe uderzenia w instalacje cywilne stanowią zbrodnię wojenną.
W listopadowym przemówieniu wideo prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że na terenie Ukrainy powstaną specjalne "ośrodki niezwyciężoności", które zapewnią bezpłatnie przez całą dobę energię elektryczną, ciepło, wodę, internet, połączenia telefonii komórkowej i dostęp do leków.
Rosyjskie ataki pozbawiły prądu nawet 10 milionów odbiorców jednocześnie. Ukraiński narodowy operator sieci energetycznej poinformował przed środowymi atakami, że konieczne są kolejne wyłączenia prądu w całym kraju.
Załamanie gospodarcze
Wojna doprowadziła do największego załamania gospodarczego w historii niepodległej Ukrainy. W porównaniu z 2021 rokiem PKB Ukrainy spadł o 19,1% w pierwszym kwartale 2022 roku i o 37,2% w drugim kwartale.
REKLAMA
Od stycznia do września 2022 roku spadł o 30%. Narodowy Bank Ukrainy (NBU) prognozował, że w czwartym kwartale PKB Ukrainy spadnie o 37,5%, a w całym roku o 33,4%. Choć prognoza ta jest nieco lepsza od zakładanej w najbardziej pesymistycznych scenariuszach z pierwszych miesięcy wojny (w czerwcu Bank Światowy przewidywał, że PKB Ukrainy spadnie o 45%), to sytuacja gospodarcza w kraju pozostaje niezwykle skomplikowana.
Choć w 2023 roku PKB ma wzrosnąć, trudno mówić o prawdziwie dynamicznym odbiciu: według ukraińskiego rządu gospodarka wzrośnie o 4,6%, podczas gdy Bank Światowy prognozuje wzrost o 3,3%, a Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju w najbardziej optymistycznym scenariuszu przewiduje wzrost PKB o 8%.
Ucieczka do Polski
Od początku wojny z Ukrainy do Polski wjechało 8 mln 213 tys. osób, a z Polski na Ukrainę wyjechało 6 mln 389 tys. - poinformowała 6 grudnia Straż Graniczna.
"Wczoraj tj. 05.12 funkcjonariusze SG odprawili w przejściach granicznych na kierunku z Ukrainy do Polski 21 tys. osób. Od 24.02 - 8,213 mln osób" - przekazała we wtorek na Twitterze Straż Graniczna.
Na Ukrainę ostatniej doby z Polski odprawiono 20,6 tys. osób - dodano.
REKLAMA
Elektrownie atomowe bywały odłączone
"W elektrowni atomowej Południowoukraińska wyłączono szereg bloków z powodu utraty zasilania podczas rosyjskich nalotów na Ukrainę" - poinformowała w listopadzie ukraińska firma Enerhoatom zajmująca się energetyką jądrową.
"Ze stacją wszystko jest w porządku, ale nie ma jak dostarczać energii elektrycznej" - powiedział rzecznik Enerhoatomu o elektrowni w obwodzie mikołajowskim. Lokalny urzędnik dodał, że zakłócenia występują również w elektrowni atomowej Chmielnicki na zachodniej Ukrainie.
"Zatrzymanie pracy jednostek. Nie ma prądu, wody, ewentualnie ciepła" - napisał na swojej stronie na Facebooku Ołeksandr Suprunyuk, burmistrz miasta Netishyn, które znajduje się w pobliżu elektrowni.
Wraz z padającym pierwszym tej zimy śniegiem władze ostrzegły przed przerwami w dostawie prądu, które dotykały miliony ludzi. Od prądu odcięta była też Mołdawia, dotychczas zależna energetycznie od Ukrainy.
REKLAMA
Na początku grudnia Ukraińcy ciągle próbowali odbudować połączenie energetyczne elektrowni atomowej Chmielnicka z Polską. Polskie Sieci Energetyczne wyraziły gotowość podłączenia i zapewniły, że po stronie polskiej infrastruktura jest gotowa.
Limit cen ropy
Kraje G7 i Australia uzgodniły na początku grudnia limit cenowy na rosyjską ropę naftową w wysokości 60 dolarów za baryłkę po tym, jak członkowie Unii Europejskiej pokonali opór Polski. Rosja jest drugim co do wielkości eksporterem ropy naftowej na świecie.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że świat okazał słabość, ustalając pułap na tym poziomie, natomiast wicepremier Rosji Aleksander Nowak powiedział w niedzielę, że jest to rażąca ingerencja, która przeczy zasadom wolnego handlu.
Światowa Organizacja Zdrowia ostrzegła w tym tygodniu, że setkom ukraińskich szpitali i placówek służby zdrowia brakuje paliwa, wody i elektryczności.
REKLAMA
- System opieki zdrowotnej Ukrainy stoi w obliczu najczarniejszych dni w dotychczasowej wojnie. Przetrwawszy ponad 700 ataków, teraz jest również ofiarą kryzysu energetycznego - powiedział w oświadczeniu po wizycie na Ukrainie Hans Kluge, dyrektor regionalny WHO na Europę.
Rosja twierdzi, że przeprowadza "specjalną operację wojskową" w celu ochrony rosyjskojęzycznych społeczności. Ukraina i Zachód nazywają to niesprowokowanym, imperialistycznym zagarnięciem ziemi.
Czytaj także:
PolskieRadio24.pl/ IAR/ PAP/ OSW/ mib
REKLAMA
kor
REKLAMA