Pułapy cenowe na gaz. Jest dżentelmeńska umowa w UE, dziś mogą zatwierdzić ją ministrowie

Ministrowie energii bezskutecznie kilka razy w ostatnich miesiącach próbowali osiągnąć kompromis.

Minister Moskwa: potrzebujemy tego rozwiązania

Europejscy przywódcy na szczycie wprawdzie długo nie rozmawiali na temat pułapów cenowych, ale ustalili, że w poniedziałek musi być ostatecznie porozumienie.

- Jego brak podważyłby zaufanie między przywódcami i to byłoby złamanie dżentelmeńskiego porozumienia. Nie wyobrażam sobie, że w poniedziałek tej zgody nie będzie - powiedział brukselskiej korespondentce Polskiego Radia Beacie Płomeckiej wysoki rangą unijny urzędnik.

O wprowadzenie maksymalnych pułapów cenowych od miesięcy apeluje 15 krajów, w tym Polska. - Nie ma sensu takie długie dyskutowanie, kiedy my tego rozwiązania potrzebujemy już - mówiła podczas ostatniej narady w Brukseli minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.

• "Cena gazu dla gospodarstw domowych nie wzrośnie w nowym roku". Jednoznaczne stanowisko PGNiG

Weto Niemiec

Kością niezgody jest cena. Komisja Europejska początkowo proponowała 275 euro za megawatogodzinę, później ta cena spadła do 160 euro co byłoby do zaakceptowania dla większości państw, ale nie zgodziły się Niemcy.

- Wszyscy wiemy, która gospodarka może sobie pozwolić na zakupy drogiego gazu. I po raz kolejny ta sąsiadująca z nami gospodarka była tym podmiotem blokującym - komentowała minister Anna Moskwa.

Do ustalenia pozostaje też gdzie zostaną wprowadzone limity cenowe na gaz. Polska chce, by obejmowały one wszystkie rynki gazowe, a nie tylko transakcje w holenderskim hubie gazowym TTF, głównej giełdzie w Europie.

ms/IAR