800 tys. euro dla Sikorskiego. Rzecznik PiS: powinien wyjaśnić obywatelom, skąd te pieniądze
Jak powiedział rzecznik PiS Rafał Bochenek, europoseł PO Radosław Sikorski powinien wyjaśnić, w związku z jakimi konsultacjami na jego koncie pojawiło się 800 tys. euro. Zapowiedział, że temat ten zostanie poruszony podczas styczniowego, specjalnego posiedzenia sejmowej komisji ds. UE.
2022-12-21, 13:40
W artykule opublikowanym przez portal Politico przypomniano, że eurodeputowany PO Radosław Sikorski zarabiał 40 tys. euro miesięcznie "za nieokreślone »konsultacje«". Tekst opisuje szereg kontrowersyjnych praktyk europosłów, które w końcu - według autorów - musiały się skończyć skandalem, tj. aresztowaniem wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego Evy Kaili.
Solidarna Polska poinformowała w środę, że składa wniosek do CBA o sprawdzenie oświadczeń i źródeł dochodu europosła Sikorskiego.
"Niejasności wokół europosła Sikorskiego"
Rzecznik PiS na środowej konferencji prasowej w Sejmie powiedział, że "wszyscy doskonale wiemy, że od pewnego czasu wokół europosła Radosława Sikorskiego pojawiło się sporo niejasności".
Bochenek przypomniał, że szef sejmowej komisji ds. UE Kacper Płażyński (PiS) zapowiedział zwołanie na styczeń specjalnego posiedzenie komisji w związku z nieprawidłowościami, do jakich doszło ostatnio w Parlamencie Europejskim. Rzecznik PiS dodał, że podczas tego posiedzenie posłowie będą dyskutować również na temat Sikorskiego.
REKLAMA
- Będziemy na pewno na ten temat dyskutowali w kontekście, chociażby tego, co dzieje się w Parlamencie Europejskim, bo to zaczyna się układać w jakiś jeden wielki obraz tej sytuacji i tych niejasnych przepływów finansowych - stwierdził rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
800 tys. zł na koncie Sikorskiego. Bochenek: z jakich źródeł? Za jakie konsultacje?
Zaznaczył przy tym, że Radosław Sikorski wskazał w oświadczeniu majątkowym "przychody z tytułu jakichś dziwnych konsultacji". - Natomiast nigdy w żaden sposób nie odniósł się, z jakich źródeł, za jakie konsultacje, 800 tys. euro pojawiło się na jego koncie - mówił.
Dodał, że również takie organizacje jak Transparency International zgłaszają "pewne zastrzeżenia i wątpliwości" w związku z praktykami w PE. - Uważamy, że Radosław Sikorski powinien się do tej sprawy odnieść, powinien wyjaśnić obywatelom, skąd te pieniądze znalazły się na jego koncie, tak aby nie budziło to żadnej wątpliwości - powiedział Bochenek.
REKLAMA
Parlament Europejski odwołał 13 grudnia Greczynkę Evę Kaili (Socjaliści i Demokraci) ze stanowiska wiceprzewodniczącej tej instytucji. Zarzuca się jej lobbing na rzecz Kataru, za który miała otrzymać pieniądze. Oprócz Kaili w sprawę korupcji w PE zamieszana jest jej rodzina i inni politycy. Jak ujawnił portal Politico, w sprawę wmieszani mogą być m.in. była szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini, były premier Francji Bernard Cazeneuve oraz były unijny komisarz Dimitris Awramopulos.
ms/PAP,pg
kor
REKLAMA
REKLAMA