Szymon Wiesenthal. Łowca nazistów
- Powiedziałem sobie: "Nim znowu będę budował dom, to chcę pomóc, by sprawiedliwość zaistniała". Bo myśmy nie tylko domy i ludzi stracili. Myśmy stracili wszelką wiarę w ludzkość - tak Szymon Wiesenthal wspominał pierwsze lata po wyzwoleniu z obozu koncentracyjnego.
2024-12-31, 05:52
116 lat temu, 31 grudnia 1908 roku, urodził się Szymon Wiesenthal, żydowski działacz, tropiciel niemieckich nazistowskich zbrodniarzy wojennych, więzień dwunastu obozów koncentracyjnych m.in. w Płaszowie, Gross-Rosen i Buchenwaldzie.
Stracił całą rodzinę
Szymon Wiesenthal przyszedł na świat w Buczaczu, galicyjskim miasteczku koło Tarnopola, w którym przeważała ludność żydowska. Studiował architekturę w Pradze i we Lwowie. Po wkroczeniu Niemców do Lwowa w 1941 roku został aresztowany. Trafił do getta, a następnie do Obozu Janowskiego, w którym więziono głównie Żydów. W kolejnych latach przeszedł przez dwanaście niemieckich obozów koncentracyjnych m.in. w Płaszowie, Buchenwaldzie, Gross-Rosen i Mauthausen w górnej Austrii. Kilkukrotnie otarł się o śmierć, cudem unikając egzekucji. W czasie II wojny światowej Wiesenthal stracił prawie całą najbliższą rodzinę.
Tropienie morderców
Już kilka dni po wyzwoleniu przez wojska amerykańskie obozu koncentracyjnego w Mauthausen, które nastąpiło 5 maja 1945 roku, Wiesenthal włączył się w działania alianckich komórek ścigania zbrodniarzy wojennych. Tropienie hitlerowskich morderców stało się najważniejszym celem jego życia. Po kilku latach współpracy z aliantami Wiesenthal kontynuował tę działalność na własną rękę.
Stworzył Żydowskie Centrum Dokumentacji w Wiedniu, jedno z najbogatszych archiwów tego typu, zajmujące się gromadzeniem materiałów dotyczących zbrodni i zbrodniarzy hitlerowskich. W ciągu kilkudziesięciu lat udało się Wiesenthalowi odnaleźć, doprowadzić do schwytania i postawienia przed sądem ponad tysiąca zbrodniarzy nazistowskich.
REKLAMA
Za jego największe sukcesy uważa się wytropienie oficera SS Adolfa Eichmanna, odpowiedzialnego za eksterminację milionów Żydów w Europie; Franza Stangla, komendanta obozu zagłady Treblinka oraz policjanta, który był odpowiedzialny za wydanie rodziny Anny Frank.
Posłuchaj
W imię sprawiedliwości
- Kto popełnił ludobójstwo, kto pomagał wysłać na śmierć niewinnych ludzi, nie ma prawa umrzeć w pokoju - twierdził Szymon Wiesenthal. Czuł się powołany do ścigania morderców swojego narodu. Podkreślał, że swoją walkę z nazizmem prowadzi w imię uniwersalnej sprawiedliwości, a nie z chęci zemsty. Chciał upamiętnić wszystkie ofiary Holokaustu, bez względu na narodowość.
Posłuchaj
Posłuchaj
REKLAMA
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
German Death Camps - zobacz serwis edukacyjno-społeczny
Dążąc do tego, by ludobójcy nie uszli karze, chciał dać przestrogę, by w przyszłości nie doszło do podobnych zbrodni.
- Jedyną wartością prawie pięciu dekad mojej pracy jest ostrzeżenie dla przyszłych morderców, że nigdy nie zaznają spokoju - mówił Szymon Wiesenthal w wywiadzie dla Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa.
Posłuchaj
REKLAMA
Szymon Wiesenthal odznaczony został Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (1994). Otrzymał wiele prestiżowych nagród m.in.: tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Karola w Pradze (1997) oraz tytuł szlachecki z rąk królowej Wielkiej Brytanii (2004).
Jego imieniem nazwano Centrum w Los Angeles, międzynarodową agencję zajmującą się ochroną praw człowieka i zachowaniem pamięci o Holokauście. Wiesenthal był również dziennikarzem i pisarzem. Opublikował kilkanaście książek na temat wojny i Holokaustu. Zmarł w wieku 96 lat, 20 września 2005 roku w Wiedniu.
Więcej archiwalnych nagrań o Szymonie Wiesenthalu w serwisie - Radia Wolności >>>
mk
REKLAMA
REKLAMA