MŚ piłkarzy ręcznych: Mateusz Kornecki bohaterem. "Wszyscy walczyliśmy"

Mateusz Kornecki został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu mistrzostw świata w piłce ręcznej Polski z Czarnogórą, który Biało-Czerwoni wygrali 27:20. Bramkarz polskiej reprezentacji zanotował skuteczność interwencji na poziomie aż 50 procent. - Udało się utrzymać koncentrację przez 60 minut - mówił po meczu. 

2023-01-21, 08:00

MŚ piłkarzy ręcznych: Mateusz Kornecki bohaterem. "Wszyscy walczyliśmy"
Mateusz Kornecki w meczu z Czarnogórą zanotował skuteczność interwencji na znakomitym poziomie 50 procent . Foto: Forum/Reuters/Tomasz Markowski

Relacje z meczów Polaków na MŚ piłkarzy ręcznych na antenie radiowej Jedynki. Zapraszamy na korespondencje Roberta Skrzyńskiego.

Mateusz Kornecki obronił 18 z 36 strzałów oddanych przez rywali. - Nie wiem czy to był mój najlepszy występ w reprezentacji. Możliwe, że tak – powiedział.

Bramkarz Industrii Kielce świetnie spisał się już w środowym spotkaniu z Hiszpanią. Wtedy jednak Polakom, nie udało się odnieść zwycięstwa. - Cieszę się, że udało mi się utrzymać koncentrację przez 60 minut, bo to nie zawsze jest łatwe. Dzisiaj to wyglądało w miarę dobrze – ocenił.

Kornecki świetnie bronił i... trafił do siatki 

Kornecki znakomicie wszedł w mecz bo już w swojej pierwszej interwencji powtrzymał rywala w sytuacji sam na sam.

- Te pierwsze interwencje są bardzo ważne, człowiek się nakręca, ale jak już mówiłem mecz trwa 60 minut i nie można stracić koncentracji. Wszyscy razem walczyliśmy i oczekuję, że tak samo będzie w następnym spotkaniu – powiedział.

Bohater Biało-Czerwonych nie tylko bronił, ale zapisał także na swoim koncie jedno trafienie, gdy wykonał rzut przez całe boisko do pustej bramki. To był jego piąty gol w meczu reprezentacji.

- Ostatnio w kadrze rzuciłem gola chyba rok temu. Ciężko mi sobie przypomnieć. Jedyną, jaką pamiętam, to ta zdobyta z meczu z Norwegią, który jednak wysoko przegraliśmy – przyznał.

Mateusz Kornecki ma świadomość, że reprezentacja nie zrealizowała postawionego przed nią celu, jakim był awans do ćwierćfinału.

- Szkoda, że tak się stało, ale już nie patrzymy w przeszłość, skupiamy się tylko na następnym meczu z Iranem, aby dobrym akcentem zakończyć ten turniej – podsumował bramkarz, który pierwsze mecze turnieju przesiedział na trybunach.

Czytaj także:

/empe, PAP 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej