Szymon Marciniak docenia wyrazy sympatii po mundialu. "Chwilo, trwaj!"
W sobotę w Warszawie odbyła się gala tygodnika "Piłka Nożna". Specjalne wyróżnienie dla osobowości minionego roku otrzymał Szymon Marciniak, który jako pierwszy Polak w historii poprowadził finałowe spotkanie mistrzostw świata. Z 42-letnim arbitrem międzynarodowym rozmawiał Tomasz Kowalczyk.
2023-01-23, 18:30
Nasz "eksportowy" arbiter przyznaje, że sława ma także swoje ciemne strony. Popularność przeszkadza mu m.in. w spokojnym zrobieniu zakupów, ale na boisku bardzo pomaga.
- U mnie w Płocku problemy miałem jeszcze przed mistrzostwami. Teraz byłem w Egipcie, na Cyprze i w Arabii Saudyjskiej i było to samo - godziny zdjęć. Niesamowite jest zachowanie piłkarzy - mecze, które zapowiadano jako "gorące", swoją atmosferą bardziej przypominają sparingi. Wszyscy prezesi federacji twierdzą: panie Szymonie, musimy tu pana zatrzymać! Jeżeli tak to ma wyglądać, to chwilo trwaj! - mówi w rozmowie z Polskim Radiem Marciniak.
42-letni sędzia podkreśla, że najbardziej cieszą go nie nagrody od środowiska sportowego, ale wyrazy sympatii ze strony przeciętnych kibiców.
- Nieraz ludzie mówią mi: panie Szymonie, my w ogóle nie jesteśmy zainteresowani futbolem, ale obejrzeliśmy finał mistrzostw świata dla pana i byliśmy dumni. (...) Ktoś może powiedzieć, że to błahe i płytkie. Wcale nie! Sędziowie nie są najbardziej lubianą grupą, a to był ten moment, kiedy poczułem się przedłużeniem kadry narodowej - oświadczył Marciniak.
REKLAMA
Najlepszy arbiter minionego roku według FIFA przyznaje, że z Kataru przywiózł wiele miłych wspomnień, ale najbardziej ceni sobie dwa z nich.
- Pierwszy to ten, kiedy wyczytano nasze nazwiska w wypełnionej najlepszymi sędziami na świecie sali i potwierdzono, że to my poprowadzimy finał. Natomiast drugi przyszedł już po finale, kiedy gwizdnąłem po raz ostatni. Czułem, że te decyzje "wchodzą" i nikt nie skupiał się na tym, co robią sędziowie, ale na "bogach futbolu", czyli Messim i Mbappe - relacjonuje sędzia z Płocka.
Posłuchaj
- Fernando Santos - przeciętny piłkarz, trener wyjątkowy. Czego możemy się spodziewać po nowym selekcjonerze?
- Cezary Kulesza rozwiał wątpliwości. Fernando Santos selekcjonerem reprezentacji Polski!
bg/IAR
REKLAMA
REKLAMA