"Skrajny nieprofesjonalizm". Wiceszef MSZ krytykuje słowa Sikorskiego

- Takie wypowiedzi świadczą o skrajnym nieprofesjonalizmie - ocenił szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, odnosząc się do słów europosła PO Radosława Sikorskiego. Jak dodał, było jasne, że tego typu słowa zostaną wykorzystane przez rosyjską propagandę.

2023-01-24, 12:05

"Skrajny nieprofesjonalizm". Wiceszef MSZ krytykuje słowa Sikorskiego
M.Przydacz o słowach R.Sikorskiego: takie wypowiedzi świadczą o skrajnym nieprofesjonalizmie. Foto: MSZ/Twitter

Sikorski w poniedziałek był gościem Radia Zet. W rozmowie poruszono m.in. temat wojny na Ukrainie. Europoseł PO, były szef MSZ, został zapytany, czy wierzy w to, że rząd PiS myślał przez chwilę o rozbiorze Ukrainy. "Myślę, że miał moment zawahania w pierwszych 10 dniach wojny, gdy wszyscy nie wiedzieliśmy, jak ona pójdzie, że może Ukraina upadnie. Gdyby nie bohaterstwo (prezydenta Ukrainy Wołodymyra) Zełenskiego i pomoc Zachodu, różnie mogło być" - odpowiedział Sikorski
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz został na wtorkowym briefingu zapytany, jak prezydent Andrzej Duda odebrał słowa Radosława Sikorskiego.

- Nasze stanowisko, jeśli chodzi o Ukrainę i wsparcie Ukrainy, jest jasne. Nie tylko od samego początku wojny, ale także i wcześniej - od wielu miesięcy i lat - wspieramy Ukrainę w budowie niezależnego państwa. Wspieramy ją także w kontekście wyzwań natury bezpieczeństwa. Wcześniej na wschodzie, dzisiaj na wojennym wschodzie. Myślę, że nie ma nikt co do tego żadnych wątpliwości - podkreślił Przydacz.

"Skrajny nieprofesjonalizm"

Przypomniał, że prezydent Andrzej Duda na kilka godzin przed wybuchem wojny w Ukrainie rozmawiał z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.

- Tego typu wypowiedzi świadczą o skrajnym nieprofesjonalizmie osoby wypowiadającej, jasne jest bowiem, że tego typu słowa, zwłaszcza byłego ministra spraw zagranicznych, będą wykorzystane przez rosyjską propagandę. Myślę, że każdy powinien sobie zdawać sprawę, jakie skutki niesie tego typu wypowiedź - zaznaczył prezydencki minister. - Zastanawiam się, w czyim interesie to tak naprawdę jest robione, bo na pewno nie w interesie państwa polskiego i naszego wspólnego bezpieczeństwa - oświadczył.

REKLAMA

Czytaj też:

dn/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej