Eksperci: tłumienie inflacji nie można robić kosztem zastoju gospodarki

Spowolnienie gospodarcze to coś, czego powinniśmy byli się spodziewać. To naturalna konsekwencja zacieśniania polityki pieniężnej, końca tarcz pomocowych dla firm. Jeszcze przez dłuższy czas będzie temu towarzyszyć wysoka inflacja, ale recesja nam nie grozi - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Adama Ruciński, prezes spółki BTFG i Maciej Wośko, redaktor naczelny "Gazet Bankowej".

2023-02-08, 10:00

Eksperci: tłumienie inflacji nie można robić kosztem zastoju gospodarki
zdjęcie ilustracyjne.Foto: pixabay

Eksperci analizowali prognozy NBP dotyczący spadku tempa na pływu zamówień do przedsiębiorstw. Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury w gospodarce w styczniu 2023 r. był taki sam jak w grudniu 2022 roku.

Jednak spadek zamówień w tym okresie jest oceniany jako niepokojący. Dotyczy wszystkich branż choć są między nimi różnice wielkościowe. Szybciej maleje liczba zamówień od odbiorców krajowych niż zagranicznych, ale oba wskaźniki są najniższe od 2012 r., wynika z analizy Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych BIEC. Zmniejszyły się stany magazynowe firm, ale według przewidywań wkrótce, wskutek kurczenia się popytu, znów wzrosną.

Inflacja to efekt pandemii

- Wszyscy wiemy, że gospodarka to system naczyń połączonych, a w tym roku spowolni do poziomu ok. 0+. Obserwujemy też spowolnienie na świecie, spada konsumpcja i jest powszechne odczucie, że obywatele będą mniej kupować a firmy mniej produkować. To bolesny element walki z inflacją, która wystrzeliła po boomie po końcu pandemii Covid-19. W pandemii pojawiły się na rynku nowe pieniądze. Racja stanu wymagała by firmom pomóc, ale też to spowodowało wybuch konsumpcji. Teraz to ograniczamy – analizował Adam Ruciński.

Podkreślił, że teraz najważniejsze aby nie doprowadzić do spadku produkcji, ale aby utrzymać choćby niewielki wzrost.

REKLAMA

Ograniczenie konsumpcji zmniejszy inflację

Zdaniem Macieja Wośko obecną sytuację w gospodarce można nazwać "hamowaniem pożądanym". 

- Czekaliśmy na moment, w którym przedsiębiorstwa produkcyjne zaczną pozbywać się zapasów magazynowych, podobnie jak spadku konsumpcji. W ubiegłym roku czekaliśmy na wynik działań zmierzających do hamowania konsumpcji, która cały czas napędzała inflację. Dlatego przestrzegałbym przed robieniem sensacji z tego, że przedsiębiorcy gorzej oceniają swoją sytuację, po raz pierwszy od 2012 r., bo cała światowa gospodarka znalazła się w sytuacji wyjątkowej, porównywalnej do lat 2008-2009. Sytuacja jest naturalna, mająca schłodzić rynek, żeby inflacja zaczęła spadać – oceniał Maciej Wośko.

Adam Ruciński zauważył, że zapasy pojawiły się w I kwartale 2022 r., gdy przedsiębiorcy obawiali się przyszłości i w oczywisty sposób produkowali "na magazyn", żeby później sprzedać towary po wyższych cenach.

Goście "Rządów Pieniądza" analizowali też dane BIEC dotyczące pogarszających się ocen przedsiębiorstw na temat ich sytuacji finansowej. Do ponad 20 proc. wzrosła liczba tych, którzy oceniają ją negatywnie nad tymi, którzy mogą mówić  o poprawie sytuacji. Najgorzej jest w przemysłach: drzewnym, skórzanym i wyrobów mineralnych.

REKLAMA

Polska gospodarka wciąż odporna?

Z kolei Bank Światowy ocenia, że polska gospodarka w 2023 r. spowolni do poziomu poniżej 2 proc. to nasz kraj okazał się odporny na szoki globalne, do których zaliczane są: wojna na Ukrainie, kryzys energetycznych, zacieśnianie polityki pieniężnej.

Według analityków PIE wzrost naszego PKB w 2023 r. może osiągnąć poziom wyższy tj. 1,5-1,7 proc.

Maciej Wośko stwierdził, że nie należy straszyć informacją o tym, że przedsiębiorcy patrząc na swoje finansowe najgorzej od ponad 10 lat, bo podobnie było np. w kryzysie finansowym w latach 2008-2009. Trudno żeby było inaczej w sytuacji tak dużej niepewności, zagrożeń zewnętrznych  i inflacji, która pozostanie na wysokim poziomie, która zostanie z nami na kilka lat. Dodał, że rozumie w tej sytuacji ostrożność banków, które nie chcą ryzykować udzielania kredytów podmiotom, które potem mogą mieć kłopot z ich spłatą.

Adam Ruciński z kolei zarzucił bankom że zawsze, gdy jest jakakolwiek sytuacja kryzysowa, natychmiast ograniczają akcję kredytową, patrząc wyłącznie na własny interes. Przypomniał, że podobnie było tuż przed pandemią i na początku ubiegłego roku, i tak jest teraz. Zgodził się, że nie należy demonizować pesymizmu firm oraz, że nie trzeba mówić o możliwych szybkich obniżkach stóp procentowych. Tu trzeba wyważonej polityki, która nie schłodzić zanadto gospodarki.

REKLAMA

 

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.


Posłuchaj

Adam Ruciński prezes BTFG i Maciej Wośko red. nacz. "Gazety Bankowej" mówią o stopach proc. i analizie NBP o stanie gospodarki ( "Rządy Pieniądza" Anna Grabowska PR24) 23:42
+
Dodaj do playlisty

 

PR24/Anna Grabowska/sw


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej