Senat wprowadzi poprawki do "ustawy wiatrakowej"? Marek Pęk: powinien głosować zgodnie ze wskazaniami rządu
Nad uchwaloną wczoraj przez Sejm ustawą o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych będzie teraz pracował Senat. Opozycja, która ma większość w Izbie, nie wyklucza wniesienia do niej poprawek. Takie stanowisko krytykuje PiS. - Senat powinien głosować zgodnie ze wskazaniami polskiego rządu - mówi portalowi PolskieRadio24.pl wicemarszałek izby Marek Pęk.
2023-02-08, 19:00
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zapowiedział dziś, że ustawą o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych Senat zajmie się prawdopodobnie na posiedzeniu izby zaplanowanym na 21 i 22 lutego. W rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że opozycja, która ma większość w izbie będzie chciała wnieść poprawki do regulacji uchwalonej przez Sejm. Grodzki negatywnie ocenia część przyjętych przepisów.
Opozycja chce poprawić "ustawę wiatrakową"
- Groteskowy pomysł 700 metrów, a słyszałem, że nawet rodziły się pomysły 1000 metrów, zapewne nie znajdzie uznania w Senacie - mówi Tomasz Grodzki. Ustawa liberalizuje przepisy dotyczące budowy elektrowni wiatrowych. Znosi m.in. zasadę 10H, która przewidywała, że inwestycje te mogły być realizowane od zabudowań w odległości odpowiadającej dziesięciokrotności wysokości wiatraka. W ustawie odległość elektrowni wiatrowych od budownictwa mieszkalnego określono na 700 metrów. Z rozmów z politykami opozycji w Senacie wynika, że będą oni chcieli skrócić tę odległość do 500 metrów.
500 metrów było zapisanych w pierwotnej wersji rządowej. W Sejmie posłowie PiS zgłosili jednak poprawkę, która wydłużyła tę odległość do 700 metrów. Rzecznik partii Rafał Bochenek tłumaczy, że jest to rozwiązanie kompromisowe. - Solidarna Polska proponowała 1000 metrów. Były również mocne głosy wsparcie dla odległości 500 metrów. Musieliśmy znaleźć "złoty środek" i jest nim właśnie te 700 metrów. Nie jest to jakaś novum, bo przecież podobna odległość obowiązuje w innych krajach europejskich, np. w Austrii czy niektórych landach niemieckich - mówi portalowi PolskieRadio24.pl rzecznik PiS.
Pęk: oczekuję, żeby Senat nie wywracał kompromisu
Polityk zapewnia, że przepisy uchwalone przez Sejm spełniają oczekiwania Brukseli. - Komisja Europejska wymaga od nas realizacji określonych kamieni milowych. Jeśli chodzi o kwestię elektrowni wiatrowych, to kamień milowy wymaga zliberalizowania przepisów, które dotychczas w Polsce obowiązywała i to się dzieje - tłumaczy Rafał Bochenek.
REKLAMA
PiS krytycznie ocenia natomiast pomysł wprowadzenia poprawek do ustawy przez Senat. - Sprawa jest dość skomplikowana. Ona jest przedmiotem negocjacji rządu z Komisją Europejską. Jest to jeden z kamieni milowych, dlatego Senat powinien w tej sprawie głosować zgodnie ze wskazaniami polskiego rządu - mówi wicemarszałek izby Marek Pęk z PiS. Polityk zauważa, że podobnie, jak to miało miejsce w przypadku ustawy o Sądzie Najwyższym nie bierze udziału w rozmowach z Brukselą ws. KPO, dlatego nie powinien przeszkadzać.
- Oczekuję, żeby Senat nie wywracał kompromisu, tylko pomógł w uchwaleniu tej ustawy i wreszcie przyczynił się do tego, żeby odblokowano środki z KPO dla Polski - tłumaczy Pęk. Ustawa o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych jest jednym z kamieni milowych KPO, od których realizacji Komisja Europejska uzależnia wypłatę środków unijnych dla Polski na Krajowy Plan Odbudowy. Senat ma 30 dni na rozpatrzenie ustawy.
MF, PolskieRadio24.pl
REKLAMA