Rosyjskie rakiety nad Mołdawią i Rumunią. Prezydent Ukrainy: to wyzwanie dla NATO

Rosyjska armia w piątek od rana wystrzeliła co najmniej 70 rakiet w ramach kolejnego zmasowanego ataku na Ukrainę - oznajmił Zełenski. Jak dodał, zestrzelono co najmniej 60 pocisków.

Zełenski podkreślił, że celami wszystkich rakiet byli cywile i infrastruktura cywilna.

- Niestety były trafienia, niestety są ofiary. Składam wyrazy współczucia bliskim! - dodał.

"To wyzwanie dla NATO"

Prezydent zaznaczył, że kilka rosyjskich rakiet przeleciało przez przestrzeń powietrzną Mołdawii i Rumuni. -  Te rakiety to wyzwanie dla NATO i zbiorowego bezpieczeństwa. To terror, który można i trzeba powstrzymać. Świat powinien (to) powstrzymać - oświadczył Zełenski.

- Dziękuję wszystkim, którzy to rozumieją. Dziękuję wszystkim, którzy pomagają - kontynuował Zełenski. Podziękował też ukraińskim siłom powietrznym i wszystkim ukraińskim obrońcom.

Informację o przelocie dwóch rosyjskich pocisków typu Kalibr w przestrzeni powietrznej Mołdawii i Rumunii podał dziś dowódca ukraińskich sił zbrojnych. Zdarzenie potwierdziło mołdawskie ministerstwo spraw zagranicznych. Nie sprecyzowano, czy w czasie zmasowanego ataku na Ukrainę nad Mołdawią przeleciała jedna rakieta czy dwie.

• Intensywne walki o Bachmut. Rosjanie ostrzelali miasto ponad sto razy w ciągu doby
• Szefowa KE o kolejnych sankcjach wobec Rosji: obejmą m.in. komponenty do dronów

PAP/mn