Raport o wywożeniu przez Rosjan dzieci z Ukrainy. Eksperci: potencjalne złamanie konwencji o ludobójstwie
Jak przekazali autorzy nowego raportu Obserwatorium Konfliktów Uniwersytetu Yale, Rosja prowadzi systematyczną i celową politykę wywozu i indoktrynacji dzieci z okupowanej Ukrainy, która łamie Konwencję Genewską i potencjalnie narusza postanowienia konwencji o ludobójstwie. Rosyjska praktyka została porównana do tej, którą stosowała III Rzesza.
2023-02-14, 23:21
Jak dodał, w niektórych przypadkach przymusowe adopcje ukraińskich dzieci są "dokładnie analogiczne do tych, które stanowiły podstawę dla niektórych z pierwszych procesów nazistów przed trybunałem w Norymberdze".
Systematyczna i zaplanowana akcja
- Warto być świadomym, że od samego początku tej inwazji na pełną skalę to było częścią tej operacji. Nie było żadnej części tej wojny, gdzie dzieci nie stanowiły dla Rosji celu - powiedziała podczas konferencji prasowej autorka raportu Caitlin Howarth, odpowiadając na pytanie PAP.
REKLAMA
Podkreśliła przy tym, że jeszcze przed inwazją Rosjanie sporządzili listy dzieci w domach dziecka, które miały być przeznaczone do deportacji.
"Reedukacja" w obozach
Dokument opisuje losy dwóch grup dzieci: tych wysłanych przez rodziców w okupowanym Donbasie na obozy w głąb Rosji w celu uchronienia ich przed wojną oraz tych zabranych z domów dziecka i innych ukraińskich państwowych instytucji na terenach zajętych po inwazji. W przypadku tej pierwszej grupy potwierdzono 6 tys. dzieci, choć według autorów rzeczywista liczba jest prawdopodobnie wielokrotnie wyższa.
Dzieci te zostały wysłane do sieci co najmniej 43 obozów w całej Rosji, w tym na Syberii i Magadanie. Jak powiedziała Howarth, choć rodzicom obiecano powrót dzieci, to później go wstrzymano, celowo utrudniając kontakt z dziećmi czy przenosząc je do innych, daleko położonych obozów.
Jak stwierdził Raymond, kluczową rolą tych obozów jest "reedukacja" i nauczanie historii w zgodzie z rosyjską propagandą. W co najmniej dwóch - w Czeczenii i na Krymie - prowadzone są szkolenia wojskowe dla dzieci w wieku 14-17 lat, realizowane m.in. przez uczelnię rosyjskich sił specjalnych.
REKLAMA
- To stanowi potencjalne pogwałcenie Statutu Rzymskiego i przepisów konwencji o ludobójstwie, zakazującej transferu dzieci z jednej grupy do drugiej dla celów zmiany lub eliminacji tożsamości narodowej czy etnicznej - powiedział ekspert.
Kreml chce "stłamsić tożsamość, historię i kulturę Ukrainy"
Losy drugiej grupy dzieci - zabieranych z ukraińskich sierocińców i szpitali - są mniej znane, zaś ich liczby są niemożliwe do dokładnego ustalenia ze względu na to, że Rosjanie nie prowadzą rejestru. Według raportu to te dzieci najczęściej są adoptowane i umieszczane w rodzinach zastępczych.
W reakcji na raport Departament Stanu wezwał Rosję do sporządzenia rejestru zabranych z Ukrainy dzieci i dopuszczenia do ośrodków niezależnych obserwatorów. Nazwał też rosyjską praktykę zbrodnią wojenną.
REKLAMA
"Rosnąca liczba dowodów rosyjskich działań odkrywa cele Kremla, by stłamsić tożsamość, historię i kulturę Ukrainy. Dewastujący wpływ wojny Putina na dzieci Ukrainy będzie odczuwalny przez pokolenia. Stany Zjednoczone będą wspierać Ukrainę i dążyć do rozliczenia za przerażające nadużycia Rosji tak długo, jak to konieczne" - napisał w oświadczeniu rzecznik ministerstwa Ned Price.
ms/PAP
REKLAMA