Planica 2023: kto ma szansę na medale? Polacy wśród faworytów [TOP10]
Już w piątek rozegrane zostaną kwalifikacje do konkursu na skoczni normalnej podczas mistrzostw świata w Planicy. Dzień później skoczkowie powalczą o pierwsze medale na słoweńskim czempionacie. Kto znajduje się wśród faworytów? Oto nasze zestawienie dziesięciu głównych kandydatów do indywidualnych medali w Planicy.
2023-02-23, 10:10
Relacje z Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym Planica 2023 na antenach Polskiego Radia oraz na stronach portalu PolskieRadio24.pl. W Planicy jest nasz wysłannik Andrzej Grabowski.
Skoczkowie narciarscy mogą zdobyć w Planicy aż cztery medale: dwa w konkursach indywidualnych oraz po jednym w zawodach drużynowych i konkursie mikstów, w którym tradycyjnie występuje dwóch mężczyzn i dwie kobiety.
My w naszym zestawieniu skupimy się na kandydatach do indywidualnych sukcesów. Już w piątek kwalifikacje do sobotniego konkursu na skoczni normalnej. Na dużym obiekcie mistrza świata poznamy natomiast 3 marca.
10. Piotr Żyła (Polska) - Obrońca tytułu na skoczni normalnej notuje naprawdę bardzo solidny sezon. Do końca Turnieju Czterech Skoczni 35-latek ani razu nie wypadł z czołowej dziesiątki konkursów. Trzy razy stawał na podium. Potem już tak dobrze nie było, choć i tak wiślanin nie schodził poniżej pewnego poziomu, a nieraz bywał najlepszym z Polaków. Czwarte miejsce w Kulm, czwarte w Willingen czy wygrany konkurs duetów w Lake Placid pokazują, że forma naszego weterana jest stabilna. Trzeci w karierze indywidualny medal na MŚ nie będzie sensacją. Polak ma bowiem w dorobku złoto z Oberstdorfu i brąz ze skoczni dużej na MŚ w Lahti (2017).
REKLAMA
9. Daniel Tschofenig (Austria) - Mistrz świata juniorów sprzed roku coraz mocniej rozpycha się łokciami w seniorskiej czołówce. Tschofenig od początku sezonu jest bardzo solidnym punktem mocnej austriackiej kadry. Na 20 konkursów, w których brał udział, aż dziesięciokrotnie plasował się w najlepszej dziesiątce zawodów. W Lake Placid wreszcie stanął na podium, przegrywając tylko z Wellingerem i Kobayashim. Wydaje się, że niemal na pewno przywiezie z Planicy medal, choć raczej z rywalizacji drużynowej. Indywidualnie też stać go jednak na niespodziankę.
8. Ziga Jelar (Słowenia) - Zwycięzca małej Kryształowej Kuli za loty narciarskie w ubiegłym sezonie nie zaczął tej zimy zbyt dobrze. Im bliżej mistrzostw świata, tym skakał jednak lepiej. W odróżnieniu od pozostałych kolegów z kadry, nie odpuścił konkursów w Rasnovie. Zarówno indywidualnie, jak i w duetach stanął na drugim stopniu podium. W Rumunii Jelar był jedynym skoczkiem, który nawiązywał walkę z dominującymi tam Niemcami. Pokazał więc kibicom, że dobrze czuje się na obiektach normalnych, a nie tylko na dużych skoczniach. W wolnym czasie od skoków Jelar występuje w zespole muzycznym. Nie zdziwimy się, jeśli w Planicy będzie sobie radził śpiewająco, ku uciesze lokalnej publiczności.
REKLAMA
7. Timi Zajc (Słowenia) - Skoczek-zagadka. Słoweńca stać na próby historyczne, ocierające się wręcz o szaleństwo. Pokazał to w konkursie mikstów w Willingen, gdzie doleciał na 161. metr. Gdyby jakimś cudem ustał ten skok, stałby się absolutnym rekordzistą największej z dużych skoczni świata. Zajc potrafi zresztą doskonale latać, co udowodnił, zajmując drugie miejsce na mamucie w Kulm. W tym sezonie rzadziej zdarzają mu się kiepskie występy i zepsute skoki. W ostatnich tygodniach dość regularnie znajdował się w czołowej dziesiątce zawodów, więc typujemy go na niespodziankę tych mistrzostw. Kto wie, czy to nie on będzie najlepszym skoczkiem gospodarzy. Na pewno znajdował się ostatnio w wyższej formie od Laniska.
6. Stefan Kraft (Austria) - Austriacki skoczek jak mało kto umie zdobywać medale na mistrzostwach świata. Kraft aż trzykrotnie sięgał po indywidualne złoto - wygrał na obu skoczniach w Lahti w 2017 roku, a teraz będzie bronił tytułu mistrza świata z dużej skoczni w Oberstdorfie. Do Słowenii przyjeżdża jako czwarty zawodnik klasyfikacji generalnej, który w swoim ostatnim występie zajął trzecie miejsce w Lake Placid. Miewał też słabsze występy - choćby w pierwszym konkursie w USA zajął dopiero 16. miejsce. Tak doświadczony i utytułowany skoczek musi być jednak zaliczany do grona głównych faworytów imprez mistrzowskich. Kraft w tym sezonie ma w dorobku dwa pucharowe zwycięstwa. Nie jest wykluczone, że także w Planicy stanie na najwyższym stopniu podium.
REKLAMA
5. Anze Lanisek (Słowenia) -Słoweniec będzie miał za sobą publiczność, która potrafi zadbać o wspaniałą atmosferę w Planicy. Z Laniskiem jest jednak trochę, jak z Kubackim. Anze także znakomicie rozpoczął zimę, wygrywając aż trzy konkursy i depcząc po piętach Polakowi w klasyfikacji generalnej PŚ. Podczas Turnieju Czterech Skoczni do głosu doszedł już jednak Granerud, wyprzedzając Kubackiego i Laniska. Od tamtej pory Słoweniec radził sobie nieco słabiej, tylko raz stając na podium. Drugie miejsce w Willingen może jednak nastrajać optymistycznie. W ostatnim występie przed MŚ Słoweniec jednak nie wszedł do konkursu w Lake Placid, co mogło zaniepokoić jego fanów. Podobnie jak niemal cała czołówka, wybrał spokojny trening, zamiast startu w Rasnovie. Sami jesteśmy ciekawi, jak na tym wyjdzie.
4. Dawid Kubacki (Polska) - Rewelacyjne wejście w sezon i równa forma od listopada do lutego. Polak wciąż jest przecież wiceliderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Kubacki wygrał pięć konkursów, ale po raz ostatni triumfował indywidualnie na początku stycznia w Innsbrucku. Potem powinien wygrać w Zakopanem, ale katastrofalne warunki w drugiej serii zabrały mu szansę na triumf przed polską publicznością. W ostatnich tygodniach Kubacki tracił dystans do Graneruda, ale potrafił oddawać znakomite skoki. W Willingen stanął na podium, a w Lake Placid, wspólnie z Piotrem Żyłą, wygrał pierwszy w historii konkurs duetów. Ostatnio spokojnie trenował z resztą kadry Biało-Czerwonych, a jego forma miała wzrosnąć. Liczymy więc, że mistrz świata ze skoczni normalnej z Seefeld (2019) i brązowy medalista igrzysk z Pekinu po raz kolejny stanie na podium wielkiej imprezy, a może nawet przywiezie do domu kolejne złoto.
REKLAMA
3. Andreas Wellinger (Niemcy) - To nie jest wybitny sezon niemieckiej kadry. Wellinger jednak od początku zimy wyróżniał się w kadrze Stefana Horngachera. Skoczek, który jeszcze dwa lata temu miał problem z awansem do drugiej serii w zawodach z cyklu FIS Cup, w kilku konkursach plasował się blisko ścisłej czołówki. Do podium zawsze jednak czegoś brakowało. Przełom przyszedł w Lake Placid, gdzie najpierw Niemiec wygrał swój pierwszy konkurs od ponad pięciu lat, a kolejnego dnia przegrał tylko z Granerudem. W Rasnovie, wobec nieobecności innych najlepszych zawodników, był już faworytem i nie zawiódł. Wygrał indywidualnie oraz w konkursie duetów wraz z Karlem Geigerem. Niemiec zapomniał już o kontuzji kolana, która na kilka lat zastopowała jego karierę. Wellinger jak mało kto, umie skakać na najważniejszych imprezach. NA MŚ w Lahti w 2017 roku dwa razy przegrał tylko ze Stefanem Kraftem, a rok później na igrzyskach w Pjongczangu sięgnął po indywidualne złoto i srebro. Tym razem może nawiązać do takich sukcesów.
2. Ryoyu Kobayashi (Japonia) - Mistrz i wicemistrz olimpijski z Pekinu zdominował ubiegły sezon. W tym jednak Japończyk długo budził się z zimowego snu. Do połowy stycznia, podobnie jak inni skoczkowie z Kraju Kwitnącej Wiśni, był cieniem samego siebie. W Sapporo jednak błysnął, dwukrotnie zwyciężając, a raz kończąc konkurs na najniższym stopniu podium. W kolejnych tygodniach był drugi w Willingen i w Lake Placid, gdzie niemal pewne zwycięstwo odebrały mu fatalne warunki w drugiej serii. Dwukrotny zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni potrafił skakać ostatnio fenomenalnie. W Rasnovie go nie było, ale poprzednie występy Kobayashiego wskazują, że to Japończyk może być najgroźniejszym rywalem Graneruda.
REKLAMA
1. Halvor Egner Granerud (Norwegia) - Faworyt numer jeden, który liczy na przywiezienie z Planicy nawet czterech medali. Sezon zaczął nierówno, ale od Turnieju Czterech Skoczni trwa dominacja Norwega. Granerud wygrał już dziesięć konkursów Pucharu Świata w tym sezonie, a przecież do jego zakończenia został jeszcze ponad miesiąc. Podobnie jak większość czołówki, norweski skoczek nie pojechał do Rasnova, gdyż wybrał spokojny trening w Trondheim. O ile nie stracił rewelacyjnej formy, będzie kandydatem do dwóch złotych medali indywidualnie. Rywale mogą pocieszać się, że w poprzednich latach starty na wielkich imprezach Halvorowi się nie udawały. On sam pała chęcią rewanżu za MŚ sprzed dwóch lat. W Oberstdorfie był faworytem, ale najpierw zawalił skok w pierwszej serii i na skoczni normalnej był dopiero czwarty, a potem z walki wyeliminował go koronawirus.
Na nich też należy zwrócić uwagę:
- Manuel Fettner, Michael Hayboeck (Austria)
- Karl Geiger, Markus Eisenbichler (Niemcy)
REKLAMA
- Kamil Stoch (Polska)
- Marius Lindvik, Daniel Andre Tande, Johan Andre Forfang (Norwegia)
- Peter Prevc, Domen Prevc (Słowenia)
Posłuchaj
Kamil Stoch liczy na udany występ w Planicy. Z polskim skoczkiem rozmawiał Andrzej Grabowski (IAR) 6:19
Dodaj do playlisty
Posłuchaj
Dawid Kubacki przed MŚ w Planicy 5:02
Dodaj do playlisty
Posłuchaj
Piotr Żyła przed MŚ Planica 2023 (PR1) 0:12
Dodaj do playlisty
REKLAMA
Skład Polaków na MŚ Planica 2023: Dawid Kubacki (TS Wisła Zakopane), Piotr Żyła (Wiślańskie Stowarzyszenie Sportowe), Kamil Stoch (KS Eve-nement Zakopane), Paweł Wąsek (Wiślańskie Stowarzyszenie Sportowe) i Aleksander Zniszczoł (Wiślańskie Stowarzyszenie Sportowe).
Program skoków narciarskich na MŚ Planica 2023:
Środa, 22 lutego
16.30 - kwalifikacje kobiet na skoczni normalnej
REKLAMA
Czwartek, 23 lutego
17.00 - konkurs indywidualny kobiet na skoczni normalnej
Piątek, 24 lutego
17.45 - kwalifikacje mężczyzn na skoczni normalnej
Sobota, 25 lutego
12.15 - konkurs drużynowy kobiet na skoczni normalnej
17.00 - konkurs indywidualny mężczyzn na skoczni normalnej
Niedziela, 26 lutego
17.00 - konkurs drużyn mieszanych na skoczni normalnej
REKLAMA
Wtorek, 28 lutego
18.30 - kwalifikacje kobiet na skoczni dużej
Środa, 1 marca
17.30 - konkurs indywidualny kobiet na skoczni dużej
Czwartek, 2 marca
17.30 - kwalifikacje mężczyzn na skoczni dużej
Piątek, 3 marca
17.30 - konkurs indywidualny mężczyzn na skoczni dużej
REKLAMA
Sobota, 4 marca
16.30 - konkurs drużynowy mężczyzn na skoczni dużej
"Kamiland" - centrum mistrza Kamila Stocha:
>>> Więcej o Polakach w PŚ w skokach narciarskich w sezonie 2022/2023 <<<
REKLAMA
Paweł Majewski, PolskieRadio24.pl
REKLAMA