Wystawa o zbrodniach w Buczy w Radzie UE. Polska nie otrzymała zgody Szwecji

Polska nie otrzymała zgody Szwecji, kierującej pracami Unii, by w budynku Rady stanęła wystawa poświęcona zbrodniom w Buczy. Takie informacje otrzymała brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka.

2023-03-16, 15:11

Wystawa o zbrodniach w Buczy w Radzie UE. Polska nie otrzymała zgody Szwecji
Polska nie otrzymała zgody Szwecji, kierującej pracami Unii, by w budynku Rady stanęła wystawa poświęcona zbrodniom w Buczy. Foto: Shutterstock/Drop of Light

Potwierdził je ambasador Polski przy Unii Andrzej Sadoś, który poinformował, że jutro zamierza spytać o powody tej decyzji na spotkaniu przedstawicieli 27 unijnych krajów. Rzecznik szwedzkiej prezydencji Sara Keusen poproszona przez Beatę Płomecką o komentarz twierdzi, że doszło do nieporozumienia. Mówi, że na wystawę nie ma miejsca w przestrzeni, którą dysponuje szwedzkie przewodnictwo i odsyła do sekretariatu Rady. Jednak te przestrzenie wcale nie są takie małe. Dlatego zdaniem polskich dyplomatów, gdyby Szwecja tylko chciała udostępnić miejsce, to na pewno by je znalazła.

Reakcja na zbrodnie

Wystawa zatytułowana "Bucza" została otwarta w ubiegłym miesiącu w budynku nieopodal Parlamentu Europejskiego, które jest miejscem spotkań społeczności ukraińskiej. Na ekspozycji są prace Andrzeja Fogtta powstałe w reakcji na zbrodnie dokonywane przez rosyjskie wojska na Ukrainie i masakrę ludności cywilnej. Miasto Bucza jest symbolem tych zbrodni. Polska chciała, by przy okazji przyszłotygodniowego szczytu w Brukseli i zbliżającej się rocznicy odkrycia masowych grobów w Buczy, przenieść wystawę do budynku Unijnej Rady.

Posłuchaj

Polska nie otrzymała zgody Szwecji na wystawę na temat zbrodni w Buczy. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR) 0:21
+
Dodaj do playlisty

Pokazanie dramatu

Kuratorem wystawy jest doktor Justyna Napiórkowska, która podczas otwarcia wystawy w ukraińskim hubie podkreślała, że kilkanaście obrazów w sposób ekspresyjny pokazuje dramat, a konturowa czerń nawiązuje do bestialstwa rosyjskich wojsk. - Andrzej Fogtt wszedł w to jądro ciemności, przyglądając się oprawcom, pokazując ich, właściwie animalizując, bo mamy zwierzęta, które rzucają się na swoje ofiary. To malarstwo niezwykle ekspresyjne, takie prowadzone najczystszą emocją, złością, do tego w ogóle doszło - podkreślała Justyna Napiórkowska w rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia Beatą Płomecką.

Wystawa jest wpisana w czasy wojny i pokazana na surowych, industrialnych barierkach. Doktor Justyna Napiórkowska wyjaśniła, że nie chodziło o to, by skupić się na sztuce, ale głównym celem było zwrócenie uwagi na dramat wojenny. Na ekspozycji zostały także zaprezentowane filmy z fotografiami ukraińskich reporterów i dziennikarzy z pola bitwy.

REKLAMA

Czytaj także:

pp/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej