Libia, Bahrajn: Zabici i ranni w nocnych szturmach na obozy demonstrantów
Kilka, lub kilkanaście osób zginęło w nocnych szturmach policji na demonstracje w Libii i Bahrajnie. Świadkowie donoszą o wyjątkowej brutalności mundurowych.
2011-02-17, 07:30
Posłuchaj
Trzech demonstrantów i policjant zginęło, a kilkadziesiąt innych osób zostało rannych, gdy o 3 nad ranem policja w stolicy Bahrajnu przepuściła szturm na demonstrantów pokojowo świętujących na placu Perłowym.
Według relacji świadków o 3 w nocy na centralnym placu Manamy pojawiły się setki policjantów i obrzucając cały teren pociskami z gazem łzawiącym zaczęli strzelać gumowymi pociskami, bijąc tych, którzy próbowali uciekać. Dziennikarze „New York Times’a” i „Le Monde” relacjonują, że widzieli wiele osób pobitych, nieprzytomnych, wymiotujących od gęstości gazu. Co najmniej cztery osoby zginęły, w tym jedna prawdopodobnie od kilkudziesięciu trafień pociskami gumowymi, co widać na zdjęciu poniżej. Trafiony pociskiem gumowym w korpus człowiek przewraca się i nawet jeśli wstanie, nie utrzyma się na nogach po kilku kolejnych trafieniach. To pozwala sugerować, że reanimowany mężczyzna na zdjęciu otrzymał postrzały, gdy leżał. Od policjantów, którzy stali nad nim.
Wcześniej w starciach w Bahrajnie, do których doszło też w kilku innych miejscowościach, zginęły co najmniej dwie osoby. Według niektórych relacji policja używała także ostrej amunicji.
REKLAMA
Libijska policja „użyła ostrej amunicji”
Do podobnego szturmu, według relacji organizacji praw człowieka, doszło w libijskim mieście Al-Bajda. Według relacji Libya Watch zginęły cztery osoby, według Human Rights Solidarity aż 13. Według relacji niektórych świadków policyjni snajperzy strzelali do ludzi ostrą amunicją.
- Używając ostrej amunicji policja rozpędziła pokojową manifestację, w której brali udział młodzi ludzie – napisała w komunikacie organizacja praw człowieka Libya Watch.
tan
REKLAMA