Władze Elbląga nie chcą, by port przejęło państwo. "Prezydent przy wsparciu PO i Lewicy hamuje rozwój miasta"

Przypomnijmy, że od września ubiegłego roku funkcjonuje przeprawa wodna przez Mierzeję Wiślaną. W tej chwili trwa pogłębianie toru wodnego na rzece Elbląg.

Aby statki mogły wpływać przez Mierzeję Wiślaną do Elbląga potrzebne jest jeszcze pogłębienie samego basen portowego i realizacja obrotnicy. Tymczasem na to miasto Elbląg pieniędzy nie ma, a rząd jest gotowy wesprzeć inwestycję. W zamian za dokapitalizowanie portu 100 mln zł Skarb Państwa chce przejąć w porcie większościowy pakiet udziałów, jednak samorząd nie chce oddać władzy w porcie.

Państwo gotowe jest zainwestować

- Nasza oferta jest ofertą prorozwojową. Pan prezydent Wróblewski z PSL przy wsparciu PO i Lewicy hamuje rozwój Elbląga – wskazuje Śliwka. Przekonywał, że port w Elblągu może mieć strategiczne znaczenie dla gospodarki narodowej i być czwartym polskim portem morskim.

Dlaczego władze Elbląga związane z PSL nie chcą współpracować? Zdaniem polityków PiS powód jest banalny: nie chcą sukcesu PiS przed wyborami.

W ocenie posła PiS Leonarda Krasulskiego rozwój elbląskiego portu jest koniecznością, zwłaszcza w kontekście otwartego w zeszłym roku przekopu przez Mierzeję Wiślaną.

Jak mówił, ideą przekopu było to, by służył gospodarczemu rozwojowi regionu i by Elbląg stał się miastem portowym z prawdziwego zdarzenia. 

• Przekop Mierzei Wiślanej. Urząd Morski: trwają intensywne prace przy kolejnych etapach budowy

TVPInfo/mn