Pisał Putinowi przemówienia, teraz jest ścigany przez rosyjskie służby. "To wiadomość dla pozostałych oponentów reżimu"
Portal stacji Al-Dżazira informuje, że Abbas Galliamow, politolog i publicysta, do niedawna autor przemówień Władimira Putina, a obecnie dysydent, jest poszukiwany przez rosyjskie MSW.
2023-03-26, 21:32
Abbas Galliamow pisał Putinowi przemówienia w latach 2008-2012, gdy prezydentem był Dmitrij Miedwiediew, a on sam rządził krajem oficjalnie jako premier. Rosyjskie władze umieściły Galliamowa na liście osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa z powodu jego komentarzy na temat wojny na Ukrainie.
"Jest to kolejny krok do ostatecznego rozprawienia się z rosyjskimi dysydentami" - napisała Al-Dżazira.
Galliamow w ostatnich latach mieszka poza granicami Rosji i często wypowiada się dla mediów zagranicznych oraz opozycyjnych rosyjskich. W piątek media odkryły, że został wpisany do bazy danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych jako poszukiwany "w związku z naruszeniem kodeksu karnego" - ale nie podano, jakiego artykułu.
Zakwalifikowany jako zagraniczny agent
Ponadto - pisze Al-Dżazira - rosyjskie Ministerstwo Sprawiedliwości w lutym wpisało Galliamowa do rejestru "agentów zagranicznych".
REKLAMA
Ministerstwo poinformowało, że Galliamow "rozprowadzał materiały stworzone przez zagranicznych agentów do nieograniczonego kręgu osób, wypowiadał się przeciwko specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie (tak władze rosyjskie określają wojnę - red.) - i uczestniczył jako ekspert na platformach informacyjnych administrowanych przez zagraniczne struktury".
W wywiadzie udzielonym Associated Press Galliamow powiedział, że o tym, iż jest poszukiwany, dowiedział się z mediów. Żaden organ ścigania nie kontaktował się z nim, więc nie wie, jaki zarzut grozi mu w Rosji. Zakłada, że "jest to przestępstwo polegające na dyskredytowaniu armii".
- To nie jest próba dotarcia do mnie - to niemożliwe. To jest wiadomość dla pozostałych oponentów reżimu - powiedział Galliamow.
- Niezależne media: w Rosji narastają represje, funkcjonariusze biją rekordy brutalności
- Represje Rosji wobec pracowników "Memoriału". Służby przeprowadzały rewizje w mieszkaniach
- "Jak za Stalina, reżim uznał, że mu wszystko wolno". Działacz: wyrok dla noblisty to wyzwanie rzucone Zachodowi
PAP/łl
REKLAMA