Estonia: otwarcie lodowej trasy samochodowej na Bałtyku
Trasa samochodowa o długości 26 kilometrów zostanie otwarta na zamarzniętym Bałtyku. Połączy ona od soboty estoński port Rohukuela z wyspą Hiiumaa.
2011-02-18, 21:52
Estoński Zarząd Dróg ogłosił w piątek, że temperatury tej zimy są wystarczająco niskie, aby można było udostępnić samochodom trasę lodową Rohukuela-Hiiumaa.
Pozwoli ona na pokonywanie odległości między lądem stałym a bardzo atrakcyjną turystycznie wyspą zamieszkaną przez nieco ponad 10 000 ludzi w czasie zaledwie 30 minut. Promem płynie się na Hiiumaa dwie i pół godziny.
O bezpieczeństwo zadbają patrole
Jak powiedział rzecznik Zarządu Dróg, Raido Randmaa, lód musi mieć co najmniej 25 cm grubości, aby samochody mogły po nim bezpiecznie jeździć.- My jednak czekamy zazwyczaj z otwarciem trasy aż morze zamarznie na głębokość 30 cm - dodał.
Randmaa wyjaśnił, że w ruchu samochodowym na zamarzniętym morzu obowiązują specjalne przepisy. Pojazdy są wpuszczane na trasę co 2 minuty z pouczeniem dla kierowców, że nie powinny zbytnio się do siebie zbliżać.
- Na tej trasie nie ma mowy o wyprzedzaniu. "Ambitni" kierowcy muszą się dostosować do tych zasad. Zachowanie odpowiedniej odległości między pojazdami - podkreślił Randmaa - jest podstawowym warunkiem bezpiecznej jazdy po zamarzniętym Bałtyku.
REKLAMA
Weekendowy zator
Estoński Zarząd Dróg spodziewa się w czasie weekendu długich kolejek samochodów oczekujących na wjazd na lodową trasę.
- Naszym największym wrogiem nie jest wyłącznie ocieplenie powietrza; lód pęka również przy wyjątkowo dużych mrozach - dodał rzecznik Zarządu Dróg.
W 2010 roku "autostrada lodowa" z portu Rohukula na wyspę Hiiumaa ze względu na warunki atmosferyczne była czynna tylko 11 dni.
aj
REKLAMA
REKLAMA