Warszawski radny: PO, zamiast zwiększyć ściągalność, proponuje podwyżkę podatków

Dariusz Figura, radny miasta Warszawy z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, zwraca uwagę na brak jakichkolwiek działań warszawskiego ratusza, które pomogłyby mieszkańcom przetrwać okres zwiększonej inflacji. Jak podkreśla, miasto, zamiast obniżać podatki, podnosi opłaty.

2023-04-06, 17:04

Warszawski radny: PO, zamiast zwiększyć ściągalność, proponuje podwyżkę podatków
Radny PiS podkreśla, że zarówno władze Warszawy jak i władze Platformy Obywatelskiej nie mają żadnych propozycji, które pomogłyby obywatelom radzić sobie ze skutkami inflacji.Foto: Shutterstock/TomaszKudala

Jedyną reakcją władz Warszawy na inflację jest przerzucenie wszelkich ciężarów na mieszkańców Warszawy - powiedział w czwartek szef warszawskich radnych PiS Dariusz Figura.

Zaznaczył, że chodzi o podwyżki podatków od nieruchomości, podwyżki czynszów czy opłat za wodę. Skrytykował też inne pomysły PO, np. dotyczące stóp procentowych.

- Podwyżki stóp procentowych to wyższe raty kredytów, czyli większe wydatki z budżetu domowego, czyli oczywiste zubożenie. Z drugiej strony podwyżki stóp procentowych to schładzanie gospodarki, czyli zagrożenie bezrobociem. Takie mogą być skutki ruchów proponowanych przez Platformę Obywatelską - ocenił.

PO, zamiast zwiększyć ściągalność, proponuje podwyżkę podatków

Podkreślił, że rząd PiS nie rozkłada rąk, tworzy tarczę inflacyjną i przeciwdziała, a nie stosuje politykę totalnej bierności.

REKLAMA

- Kolejnym pomysłem PO jest podwyższenie podatków, czyli też ściągamy pieniądze z rynku. To operacja bolesna dla podatników, bo płacić je będą mieszkańcy Warszawy i Polski - powiedział. Zaznaczył, że taka właśnie polityka jest stosowana w Warszawie.

Skrytykował też pomysł wejścia Polski do strefy euro.

- Nie ma bezpośredniej korelacji pomiędzy inflacją a strefą euro. Natomiast wejście do strefy euro to utrata jednego z atrybutów suwerenności, wpływu na politykę monetarną, i skutki długoterminowe byłyby bardzo nieprzyjemne - zaznaczył.

Radny województwa mazowieckiego Wojciech Zabłocki mówił o inflacji i Donaldzie Tusku.

REKLAMA

- To człowiek, który jak był premierem, opowiadał, że jakby miał magiczny przycisk, żeby obniżyć inflację, nieustannie by go wciskał. Ale nie ma takiego przycisku. Tłumaczył wtedy, że odpowiedzialność rządu za inflację jest minimalna. Tymczasem mamy 2023 rok, na świecie problem wysokich cen i inflacji, za granicą wojnę na Ukrainie, a pan Donald Tusk jakby tego nie widział, jakby sobie z tego sprawy nie zdawał - powiedział.

Propozycje PiS to także stabilizator gospodarki

Radny miejski Filip Frąckowiak stwierdził, że programy społeczne Prawa i Sprawiedliwości są stabilizatorem finansowym właściwie całego spektrum społecznego.

- PiS nie dzieli Polaków na osoby pracujące, niepracujące. Beneficjenci tych programów doskonale wiedzą, jak mają być te pieniądze przekazywane przez rząd i jak mają być wydawane. Dzięki tym programom Polacy mogli zdecydować, czy chcą pieniądze wydawać na przyszłość edukacyjną swoich dzieci, czy na wakacje, czy na inny cel - zaznaczył.

Święta to nie czas na kampanię

Rzeczniczka warszawskiego PiS Marta Borczyńska zwróciła uwagę, że ta kampania polityczna PO rozgrywa się w okresie przedświątecznym.

REKLAMA

- To czas spokoju, który każdy chciałby spędzić z bliskim, z rodziną, bez niepokoju. Robienie takiej kampanii przed świętami Wielkiej Nocy ma na celu tylko i wyłącznie dzielenie Polaków, wzbudzanie społeczeństwa - powiedziała. Zaapelowała do polityków PO o zakończenie tej agresywnej kampanii, bo nie jest na to czas.

Czytaj także:

PAP/mc

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej