EPL odwołuje spotkanie w Warszawie w związku ze skandalem korupcyjnym. Tusk boi się "politycznych szkód"

Jak podaje portal Euractiv, polska delegacja w EPL "wyraziła poważne zaniepokojenie rozwojem sytuacji i politycznymi szkodami wyrządzonymi centroprawicowej rodzinie po nalocie".

Euractiv podał we wtorek, że belgijska policja dokonała nalotu na biura EPL. Sprawdziła komputery i zażądała dokumentów związanych z toczącym się śledztwem w sprawie domniemanej korupcji podczas kampanii wyborczej do PE w 2019 r. W centrum uwagi jest deputowany niemieckiej chadecji (CDU) Mario Voigt, kierownik internetowej kampanii lidera EPL Manfreda Webera w 2019 r., gdy liderem frakcji był Donald Tusk.

Prośba o odwołanie spotkania

"Polska centroprawicowa partia Platforma Obywatelska (PO) rzekomo zwróciła się do kierownictwa EPL o odwołanie spotkania po ostrej krytyce prorządowych mediów w Polsce, które próbowały powiązać PO ze skandalem przed wyborami parlamentarnymi" - podał Euractiv.

Zaznaczono, powołując się na źródła w EPL, że lider PO Donald Tusk już odwołał swój udział w środowym spotkaniu. Jako powód podał to, że "od nalotu media bliskie PiS próbują wciągnąć go w aferę".

Polityczne szkody

Wyjaśniono, że Donald Tusk chciał je odwołać, aby "uniknąć politycznych szkód, jakie dotykają teraz lidera EPP Manfreda Webera".

Drugie źródło przekazało EURACTIV, że Weber początkowo chciał kontynuować spotkanie, ale ostatecznie zmienił zdanie.

Jak podał Euractiv, wyszło również na jaw, że "Weber odwołał comiesięczne spotkanie i kolację z komisarzami EPL i kierownictwem zarówno partii, jak i grupy.

• Wejście policji do siedziby EPL. Poseł Lewicy: trzeba to wyjaśnić i wypalić gorącym żelazem
• Afera korupcyjna na szczytach UE. Prof. Krasnodębski: politycy sceny brukselskiej nie są aniołami

pg,Euractiv,pap,PR