"Komentarz, który przekracza linię". Korea Płd. protestuje po wypowiedzi MSZ Chin

- Chińskie MSZ zachowało się niegrzecznie, oskarżając prezydenta Korei Południowej Jun Suk Jeola o słowne wtrącanie się w wewnętrzne sprawy ChRL w kwestii Tajwanu - ocenił w piątek sekretarz generalny partii Juna, Li Czul Giu.

2023-04-21, 15:55

"Komentarz, który przekracza linię". Korea Płd. protestuje po wypowiedzi MSZ Chin
Chińskie władze stanowczo krytykują wspólny komunikat szefów dyplomacji grupy G7, w którym ostrzeżono Chiny przed próbami napaści na Tajwan i wspieraniem Rosji.Foto: Gil Corzo/Shutterstock

Rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin powiedział dzień wcześniej, że Pekin "nie pozwoli innym na słowne wtrącanie się" w swoje wewnętrzne sprawy. Odniósł się do wypowiedzi Juna, który zadeklarował sprzeciw wobec prób jednostronnej zmiany status quo w sprawie Tajwanu.

Władze Korei Południowej oburzone 

- Określenie wypowiedzi prezydenta kraju, jako słowne wtrącanie się jest komentarzem, który przekracza linię i bardzo niegrzecznym zachowaniem - powiedział Li. Zarzucił chińskim władzom arogancję i ignorowanie uniwersalnych wartości.

- Mocarstwowość nie pochodzi od rozmiaru geograficznego. Chiny zostaną naprawdę uznane za wielkie mocarstwo tylko wtedy, kiedy pokażą, że przestrzegają uniwersalnych wartości człowieczeństwa - dodał sekretarz generalny rządzącej w Korei Płd. partii.

Do sprawy odniósł się w piątek również minister spraw zagranicznych Chin Qin Gang. - Ostatnio pojawiła się absurdalna retoryka oskarżająca Chiny o jednostronną zmianę status quo w Cieśninie Tajwańskiej przy użyciu siły lub przymusu oraz o zakłócanie pokoju i stabilności w regionie - powiedział.

REKLAMA

- Ci, którzy igrają z ogniem w sprawie Tajwanu, ostatecznie sami się poparzą - ostrzegł.

Chiny dążą do przejęcia kontroli nad Tajwanem

Komunistyczne władze ChRL uznają rządzony demokratycznie Tajwan za część swojego terytorium i dążą do przejęcia nad nim kontroli, nie wykluczając przy tym możliwości użycia siły. Większość Tajwańczyków nie jest jednak zainteresowana przejściem pod władzę Pekinu, a tajwański rząd zapowiada obronę demokracji i wolności.

Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej