Minister Błaszczak poleci do USA. W planach m.in. konsultacje z amerykańskim przemysłem zbrojeniowym

Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak leci do Stanów Zjednoczonych. Według ustaleń Informacyjnej Agencji Radiowej szef MON wybiera się za ocean 3 maja. W planach wizyty są m.in. konsultacje z amerykańskim przemysłem zbrojeniowym.

2023-04-25, 17:20

Minister Błaszczak poleci do USA. W planach m.in. konsultacje z amerykańskim przemysłem zbrojeniowym
W planach wizyty są m.in. konsultacje z amerykańskim przemysłem zbrojeniowym. Minister Mariusz Błaszczak ma rozmawiać z przedstawicielami producenta czołgów Abrams. Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Minister Mariusz Błaszczak ma rozmawiać z przedstawicielami producenta czołgów Abrams, które zamówił nasz rząd. Konsultacje będą też dotyczyły możliwości przyspieszenia dostaw pierwszych egzemplarzy samolotów piątej generacji F-35.

Niedawno w USA był premier Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu także odwiedził amerykańskie zakłady zbrojeniowe. Podczas spotkań z kierownictwem spółki Lockheed Martin padły postulaty dotyczące przyspieszenia dostaw F-35.

Zakupy z USA

W styczniu 2020 r., w obecności prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego, szef MON Mariusz Błaszczak podpisał umowę na 32 samoloty bojowe piątej generacji F-35A wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym, w tym osiem symulatorów. Producentem tych wielozadaniowych myśliwców jest Lockheed Martin. Jednostkowa cena maszyny ma wynieść 87,3 mln dol. netto.

Koszty przystosowania baz lotniczych oceniono na 0,7-1,8 mld zł. Polska zapłaci za sztukę o ponad 2 mln dol. więcej niż amerykańskie wojsko. Różnicę tę strona amerykańska tłumaczyła marżą amerykańskiego rządu (Polska kupuje broń od niego, nie bezpośrednio od producenta) i przewidywaną inflacją. Kilkadziesiąt tysięcy trzeba będzie dopłacić za instalację spadochronu hamującego, który nie jest standardowym wyposażeniem F-35. Pierwsze samoloty mają zostać przekazane w 2024 r., początkowo pozostaną jednak w USA, gdzie będą się szkolili piloci i specjaliści obsługi naziemnej.

REKLAMA

Czytaj także:

dz/IAR, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej