Co wydarzyło się w Zamościu pod Bydgoszczą? Gen. Piotrowski: panujemy nad sytuacją, trwa jej wyjaśnianie
W piątek Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski powiedział, że "wyjaśniamy, co wydarzyło się w czwartek w Zamościu pod Bydgoszczą, panujemy nad sytuacją i mamy podstawy sądzić, że sprawa bardzo szybko znajdzie rozwiązanie".
2023-04-28, 17:27
W czwartek MON poinformowało, że w okolicach miejscowości Zamość, ok. 15 km od Bydgoszczy, znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. - Miejsce znaleziska badają funkcjonariusze Policji, Żandarmerii Wojskowej oraz saperzy - informował MON. Później o wszczęciu postępowania w sprawie poinformowała Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.
"Trwają intensywne dochodzenia"
Do sprawy odniósł się w piątek na briefingu prasowym Dowódca Operacyjny RSZ. - W tej chwili trwają intensywne dochodzenia, sprawdzenia, intensywny dialog między różnymi instytucjami - powiedział gen. Piotrowski, wskazując, że chodzi o ustalenie, skąd sprzęt mógł się tam znaleźć i jakie jest jego pochodzenie.
- W tej całej sytuacji chciałbym, żebyśmy mieli pełną jasność i świadomość, że sytuacja na terenie naszego kraju, a przede wszystkim w najbliższym sąsiedztwie jest nacechowana dość dużym zagrożeniem, dość dużym ryzykiem - zaznaczył, wskazując na presję migracyjną i wojnę na Ukrainie.
- Ryzyko wszelkiego rodzaju prób manipulacji jest wielkie. Cały czas widzimy próby ze strony rosyjskiej - przy użyciu Białorusi - mówiąc kolokwialnie, podkręcania atmosfery i wpływania na nasze emocje, tego musimy być świadomi - podkreślił generał.
REKLAMA
"Panujemy nad tym, co się dzieje"
Dodał, że "dzięki temu, że dokładnie śledzimy to, co dzieje się w polskiej przestrzeni powietrznej, powstały pewne hipotezy i mamy pewne wątki, które można byłoby powiązać z tym zdarzeniem w Zamościu pod Bydgoszczą". - Chciałbym uspokoić, że panujemy nad tym, co się dzieje, i w porozumieniu z prokuraturą na pewno wyjaśnimy całą sytuację - oświadczył gen. Piotrowski.
Zapewnił, że sprawa badana jest przy intensywnej współpracy "z prokuraturą, żandarmerią, ekspertami z instytucji wojskowych, specjalistami od działań na lądzie i w powietrzu". Podkreślił, że na miejscu nie doszło do wybuchu, nie zginęli też ani nie zostali ranni ludzie, a do zdarzenia doszło w odosobnionym miejscu.
"Sytuacja jest stabilna"
REKLAMA
Piotrowski podkreślił, że 'badane są różne scenariusze, istnieją podstawy do twierdzenia, że sytuacja jest stabilna i bardzo szybko znajdzie prawdziwe rozwiązanie".
- Sytuacja wojny w Ukrainie dała dużo doświadczeń. Spowodowała, że polskie siły zbrojne współdziałają z amerykańskimi, brytyjskimi, niemieckimi i kanadyjskimi siłami, zbudowały cały system dobrze funkcjonujących narzędzi ostrzegania, zarówno tego co dzieje na granicy lądowej, jak i tego, co dzieje się w przestrzeni powietrznej - wskazał.
- Mamy system radarów, mamy opracowane procedury użycia lotnictwa taktycznego, mamy też i cały czas doskonalimy procedury użycia śmigłowców poszukiwawczych, ratowniczych, naziemnych grup poszukiwania - zaznaczył.
- Szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego pod Bydgoszczą. Jest śledztwo prokuratury
- "Brak śladów eksplozji i materiałów wybuchowych". Prokuratura bada szczątki sprzętu wojskowego spod Bydgoszczy
PAP/jb
REKLAMA