Przygotowania do szczytu NATO. W BBN odbyła się narada z udziałem prezydenta i dowódców wojsk
Szef BBN Jacek Siewiera poinformował, że tematem czwartkowej narady zwołanej przez prezydenta Andrzeja Dudę było przygotowanie do szczytu NATO w Wilnie oraz funkcjonowanie polskiej obrony przeciwlotniczej.
2023-05-18, 16:11
W czwartek w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyła się narada prezydenta z wicepremierem, szefem MON Mariuszem Błaszczakiem, szefem MSZ Zbigniewem Rauem, ambasadorem Polski przy NATO Tomaszem Szatkowskim, a także z szefem Sztabu Generalnego WP gen. Rajmundem Andrzejczakiem i Dowódcą Operacyjnym RSZ gen. Tomaszem Piotrowskim.
Szef BBN poinformował na briefingu, że na spotkaniu omówiono działania, które będą realizowane przed zbliżającym się lipcowym szczytem NATO w Wilnie.
- Są to działania skupione na kwestii dotyczącej planowania regionalnego, generacji sił, również adaptacji struktury dowodzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego do aktualnych wyzwań - powiedział Jacek Siewiera.
Ponadto przekazał, że podczas narady omówiono sprawy bieżące, związane z funkcjonowaniem obrony przeciwlotniczej kraju w kontekście - jak mówił - "tych obiektów, w tym balonów, które są obserwowane w ostatnim czasie w polskiej przestrzeni powietrznej".
REKLAMA
Szczyt NATO
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz w czwartek w Radiu ZET podkreślił, że prezydent takie rozmowy prowadzi regularnie. - Głównym tematem jest przygotowanie do szczytu NATO w Wilnie, który jest za kilka tygodni: na jakim etapie jesteśmy, gdzie zmierzamy, jakie są nasze dalsze cele - wymieniał szef BPM.
W poniedziałek prezydent i sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg rozmawiali telefonicznie o przygotowaniach do szczytu Sojuszu. Jens Stoltenberg podziękował po rozmowie prezydentowi Dudzie za kluczowy wkład Polski we wsparcie wysiłku obronnego Ukrainy.
"Dobra rozmowa z prezydentem Andrzejem Dudą przygotowująca nadchodzący szczyt NATO w Wilnie (11-12 lipca). Podziękowałem mu za kluczowy wkład Polski w samoobronę Ukrainy. NATO będzie kontynuować swoje wsparcie tak długo, jak będzie to konieczne" - napisał Stoltenberg na Twitterze.
Tajemniczy obiekt wojskowy
Do spotkania w BBN dochodzi tydzień po tym, gdy 11 maja szef MON wygłosił oświadczenie, w którym odniósł się do kwestii obiektu, który 16 grudnia ub. roku spadł w Zamościu pod Bydgoszczą, oraz do kwestii kontroli w tej sprawie w DO RSZ.
REKLAMA
Mariusz Błaszczak oświadczył wówczas, że podległe Dowódcy Operacyjnemu Rodzajów Sił Zbrojnych Centrum Operacji Powietrznych-Dowództwo Komponentu Powietrznego otrzymało 16 grudnia ub.r. od strony ukraińskiej informację o zbliżającym się w stronę Polski "obiekcie, który może być rakietą" oraz że "procedury i mechanizmy reagowania ws. obiektu znalezionego pod Bydgoszczą zadziałały prawidłowo do poziomu Dowódcy Operacyjnego", który nie poinformował go, "ani odpowiednich służb o obiekcie, który pojawił się w polskiej przestrzeni powietrznej".
W reakcji na słowa szefa MON, Dowódca Operacyjny RSZ gen. Tomasz Piotrowski zaapelował dzień później "o rozsądek, o to abyśmy w nadchodzących dniach bardzo ważyli emocje, abyśmy byli rozsądni w tym co robimy, abyśmy bardzo ambitnemu i agresywnemu przeciwnikowi nie dawali pożywki, nie dawali się dzielić na grupy".
Współdziałanie w interesie Polski
Przydacz pytany w czwartek w Radiu ZET, czy prezydentowi uda się pogodzić zwaśnione strony odparł, że w interesie państwa polskiego jest to, żeby wszystkie instytucje działały jak najlepiej - zarówno armia, Wojsko Polskie, jak i cywilny nadzór nad armią.
- Ta rozmowa dzisiaj na pewno będzie dotyczyć tej sytuacji, bowiem - jak wiemy - jest tam jeszcze parę tematów do wyjaśnienia, do przedyskutowania i pan prezydent chce też taką rolę odgrywać, w której Pałac Prezydencki czy Biuro Bezpieczeństwa Narodowego jest miejscem, gdzie można spokojnie usiąść, w bezpiecznych warunkach przedyskutować i wymienić się także swoimi opiniami - dodał.
REKLAMA
Posłuchaj
Jak podkreślił Przydacz, "to, co jest najważniejsze, to bezpieczeństwo państwa polskiego i przejrzenie procedur tak, aby do tego typu sytuacji nie dochodziło". - Sytuacja jest skomplikowana - wskazał. - Zupełnie inaczej procedury działają w sytuacji pokoju, a zupełnie inaczej w sytuacji wojennej - dodał.
- Mieliśmy do czynienia z sytuacją niepożądaną, trzeba się jej przyjrzeć, trzeba ją skontrolować i jeżeli są jacyś winni, to z całą pewnością będą pociągnięci do odpowiedzialności, ale nie można zamykać oczu na to, że są pewne procedury, które w stu procentach nie zadziałały i to trzeba poprawić, także na poziomie NATO-wskim, bo to też było przedmiotem rozmowy pana prezydenta z Jensem Stoltenbergiem, sekretarzem generalnym NATO - mówił.
Raport resortu obrony
BBN podało 12 maja, że informacje, w posiadaniu których jest aktualnie prezydent Duda, nie uzasadniają podjęcia decyzji personalnych dotyczących najwyższej kadry dowódczej Wojska Polskiego, a ponadto prezydentowi nie przedstawiono żadnego wniosku w tej sprawie. Następnie MON poinformowało, że prezydent i premier otrzymali raport z kontroli funkcjonowania Systemu Obrony Powietrznej RP. Wnioski – jak podano - wyraźnie wskazują na zaniedbania Dowódcy Operacyjnego RSZ.
W środę prezydent – przebywający tego dnia z wizytą w Islandii, gdzie odbywał się szczyt Rady Europy – został zapytany przez dziennikarzy, czy zapoznał się z raportem MON, powiedział, że zapoznał się z nim od razu "w szczegółach", przekazał go także do analizy ekspertom w BBN. Prezydent podkreślił, że ma swoje wnioski w tej sprawie, ale "raport jest klauzulowany" i nie można publicznie mówić o jego szczegółach.
REKLAMA
- Sprawa rakiety pod Bydgoszczą. Szef PiS: opozycja, chcąc dymisji szefa MON, działa na rzecz Kremla
- "To kolejna odsłona szantażu". Szef BBN o groźbach rozmieszczenia broni jądrowej na Białorusi
- "Do Polski przypłynie włoski niszczyciel". Szef MON w Rzymie o wzmocnieniu obrony przeciwlotniczej
Prezydent o problemach proceduralnych
Stwierdził, że są problemy w przygotowanych już dawno procedurach. Zaznaczył, że procedury są, "ale nigdy nie były wykorzystywane, bo nigdy nie byliśmy w takiej sytuacji". - Nigdy politycy polscy nie znaleźli się w tej sytuacji. To jest kwestia współdziałania, wspólnej realizacji zadań: z jednej strony cywilnego kierownictwa nad armią, ale z drugiej strony kwestii czysto wojskowych. Pewne elementy funkcjonują dobrze, a pewne elementy funkcjonują gorzej, czy nie zafunkcjonowały – oświadczył prezydent.
- Będziemy to poprawiali, łącznie z procedurami NATO - dodał.
[ZOBACZ TAKŻE] Piotr Ćwik o naradzie w BBN: będzie też wątek odnalezionej rakiety pod Bydgoszczą:
PAP, IAR/ mbl, łl
REKLAMA
REKLAMA