Liga Europy: Zalewski z awansem do finału, Szczęsny i Milik muszą obejść się smakiem

AS Roma i Sevilla FC zmierzą się w finale Ligi Europy. Rzymianie utrzymali "zwycięski remis" 0:0 w meczu z Bayerem Leverkusen, utrzymując przewagę z pierwszego spotkania, zaś Hiszpanie po dogrywce pokonali Juventus Turyn 2:1. W obu meczach oglądaliśmy Polaków - Nicolę Zalewskiego w barwach "Giallorossich" oraz Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika w ekipie "Starej Damy".

2023-05-18, 23:34

Liga Europy: Zalewski z awansem do finału, Szczęsny i Milik muszą obejść się smakiem
Nicola Zalewski. Foto: KAI PFAFFENBACH / Reuters / Forum

Sevilla lepsza w dogrywce. Siódmy finał Andaluzyjczyków

Podobnie jak w pierwszym meczu Hiszpanie od pierwszych minut zdominowali rywali. Pierwszą szansę wykreowali sobie jednak gracze „Starej Damy” – po centrze z rzutu rożnego w 13. minucie groźnie główkował autor jedynego gola dla Juve w pierwszym meczu, czyli Federico Gatti. Górą był jednak Yassine Bounou.

10 minut później o włos od trafienia była Sevilla – po główce Lucasa Ocamposa Polak z najwyższym trudem zatrzymał piłkę na linii bramkowej, ratując swój zespół.

Tuż przed przerwą doszło do ogromnej kontrowersji - Juan Cuadrado ewidentnie kopnął Olivera Torresa na linii pola karnego Juventusu, ale sędzia nie wskazał na „wapno”.

W drugiej połowie „Bianconeri” prezentowali się nieco lepiej, co zaowocowało golem. W 65. minucie po przechwycie na połowie Sevilli oko w oko z Bounou stanął wprowadzony chwilę wcześniej z ławki Vlahović i sprytnym lobem posłał piłkę do siatki.

REKLAMA

Radość Włochów nie trwała jednak długo – w 72. minucie po stracie Chiesy na strzał z dystansu zdecydował się Suso, nie dając szans Szczęsnemu. Gospodarze nacierali do ostatniego gwizdka, ale nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę, dlatego w Sewilli kibice zobaczyli dogrywkę. Duża w tym zasługa Szczęsnego, który w 90. minucie kapitalnie wybronił En-Nesyriego.

Polak był jednak zupełnie bezradny w 5. minucie dogrywki, kiedy precyzyjną centrę Bryana Gila efektowną główką na gola zamienił Erik Lamela. W przerwie na murawie pojawił się Arkadiusz Milik, który zmienił Juana Cuadrado. W 116. minucie za grę na czas za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Marcos Acuna, ale to nie wpłynęło na wynik meczu, który dał awans Sevilli.

Sevilla FC - Juventus Turyn 2:1 (Suso 72., Lamela 95. - Vlahović 65.) (3:2 w dwumeczu)

Bez celnego strzału, ale z awansem. Roma zagrała w stylu Mourinho

„Aptekarze” od wczesnych fragmentów meczu próbowali odrobić straty z Rzymu. „Giallorossi” byli jednak dobrze zorganizowani i nie pozwalali Niemcom na zbyt wiele. Bayer miewał jednak swoje momenty, jak w 12. minucie, kiedy Moussa Diaby trafił w poprzeczkę.

10 minut przed przerwą na placu gry zameldował się Nicola Zalewski. Polak zmienił kontuzjowanego Leonard Spinazzolę. Mimo chwilami przygniatającej przewagi Bayeru, rzymianie zdołali utrzymać premiujący ich remis do przerwy.

REKLAMA

Po zmianie stron gospodarze nieco stracili impet. Roma, dzięki przewadze z pierwszego spotkania wywalczyła awans, w charakterystyczny dla trenera Jose Mourinho sposób – rzymianie nie oddali ani jednego celnego strzału, ale „dowieźli” korzystny rezultat do ostatniego gwizdka. Po ubiegłorocznym finale Ligi Konferencji przyszedł więc czas na Ligę Europy. Czy i tym razem „Giallorossi” sięgną po trofeum? Dowiemy się 31 maja, kiedy na Puskas Arenie w Budapeszcie odbędzie się mecz decydujący o zwycięstwie w LE.

Bayer Leverkusen - AS Roma 0:0 (0:1 w dwumeczu) 

Czytaj także:

bg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej